ten problem pewnie większość z nas (czego nawet nie jesteśmy świadomi lub raczej staramy się nie widzieć)
A no wywiad w którym musisz wykazać że centrum życiowe wnioskodawcy nie jest tu lecz tam.... czyli gdzie chodzą dzieci do szkoły, gdzie jest ubezpieczony zdrowotnie (karta EKUZ), zużycie energii wody no i co było by najlepsze jacyś świadkowie (no ale ich ze świecą szukać)
bez tego czyli twardych dowodów zaciskasz zęby i z uśmiechem słodkiej blondynki przyjmujesz wniosek i przyznajesz dodatek.... (niestety)