muszę to napisać - Pomoc społeczna (forum ogólne)

  
Strona 3 z 5    [ Posty: 44 ]

Napisano: 09 lut 2015, 20:29

Przykro też ze względu na wykonywany zawód.
Zawsze myślałam o Was jako ludziach szanujących się wzajemnie, pełnych zrozumienia dla innych i zasługujących na szacunek.
Czytając posty zmieniłam zdanie nie wszyscy z Was zasługują na szacunek i mogą być wzorem do naśladowania a szkoda taki piękny macie zawód.
Gość


Napisano: 09 lut 2015, 21:02

do zisis1 popieram w 100% jeżeli pomoc społeczna będzie na garnuszku gmin czy miast to nie będzie żadnej poprawy.
Jestem ciekawy jak w cywilizowanych krajach pomoc społeczna jest utrzymywana, czy jest to samorząd czy państwo?
Może ktoś wie i podzieli się wiedzą
aga.w

Napisano: 09 lut 2015, 21:48

Samorządy to też Państwo , co prawda od niedawna Państwo w Państwie . Co do CYWILIZOWANYCH krajów (oczywiście mówimy o Skandynawii ) czym bogatszy kraj tym pomoc większą . Nasz kraj ostatnio (od jakiś 30 lat ) stosuje politykę ściemniania . Pomoc społeczna tak samo jak PUP , pełnią role totalnej ściemy , celem jest mydlenie oczu tym pechowcom którzy jeszcze postanowili w tym kraju pozostać i sądzą że państwo o nich zadba . ;)
!!!!!!!!!!

Napisano: 10 lut 2015, 9:02

Sławek takimi bzdurami obrażasz ludzi pracujących w pomocy społecznej > To co napisala autorka pierwszego postu to prawda, całkowicie zgadzm się z nia, bo pracuję w malym ośrodku , gdzie nie ma na tyle ludzi aby jeden drugiego zastapil. Wszystko mam się wciska a ciągle zmiany przepisów tylko potęguja chaos wsród podopiecznych
asd54

Napisano: 10 lut 2015, 19:03

W 100 % zgadzam się z autorką tematu. To kpina, że mamy tyle obowiązków. I ciągle dokładają nam zadania do wykonania. Paskudne jest, jak w poszczególnych porach roku musimy gimnastykować się (delikatne określenie) w rozmowach z klientami pomocy społecznej, bo otrzymujemy odgórnie nowe ustalenia ustaleń poprzednich. I to my jesteśmy wtedy źli, niedobrzy. Bo bierzemy to bagno na siebie.
A w ogóle niezrozumiałe dla mnie jest jak możliwe jest zróżnicowanie zarobków tej samej grupy zawodowej wykonującej tą samą pracę a różniącą się wyłącznie miejscem zamieszkania.
Czy nasi decydenci są w stanie nam wyjaśnić dlaczego tak się dzieje?
Zaznaczam, że różnice w podstawie wynagrodzenia są znaczne nie mówiąc już o nagrodach, premiach czy innych profitach, które spora część pracowników z "bogatszych" gmin odbiera.
Chciałabym również abyście wiedzieli, że kocham swoją pracę i daję z siebie wszystko, by ją dobrze wykonywać.
Ale nie mogę wytrzymać, jak moje koleżanki zmieniające miejsca pracy i miejscowości (migracja z różnych przyczyn) sygnalizują tak radykalne zmiany w sposobie wynagradzania pracowników socjalnych za ich pracę.
graża

Napisano: 10 lut 2015, 21:37

Właśnie dlatego powinna powstać Ustawa o zawodzie pracownika socjalnego która raz na zawsze ureguluje kwestie naszych wynagrodzeń!
Rodrick_86
Stażysta
Posty: 128
Od: 05 cze 2014, 17:00
Zajmuję się:

Napisano: 10 lut 2015, 21:58

Nie zgadzam się .
Upieram się przy swoim stanowisku. Zmiany zależą od nas samych. Żadna ustawa, żadne inne uregulowanie nie zmienią jakości naszejpracy, pozycji w pracy,czy wreszcie wizerunku pomocy społecznej - jeśli my sami będziemy nadal ostatnimi ofiarami losu.
Dlaczego wy posiadacie takie cechy charakteru- które czynią was takimi...
Emilii

Napisano: 10 lut 2015, 22:18

Nie upieraj się tylko zacznij zmiany, najlepiej od siebie i przestań być ostatnią ofiarą losu, życzliwie radzę. Dobrze, że my nie posiadamy cech ofiary. Dzięki, że to dostrzegłaś, a teraz przetraw i di roboty!
do em

Napisano: 11 lut 2015, 9:40

Oddanie pod samorządy pomocy społecznej skutkuje tym, że w mniejszych i biedniejszych gminach w ops-ach nie ma transportu, nie przyjmuje żaden psycholog czy terapeuta. Jakby nie pieniądze z UE to do dzisiaj nie było by ani jednego komputera. Powszechnie wiadomo, że tam gdzie mała kasa gminy tną wydatki na pomoc społeczną. Nas się szkoli we wszystkich zakresach i specjalnościach, dobrze, że firmy szkolące robią to z projektów finansowanych z UE inaczej gminy nic by nam nie zapewniły. Można by w tym kontekście więcej wyliczać. Kto pracuje w pomocy społecznej to zna ten temat. Kosiniak Kamysz nawet się nie zająknie nad tematem - nie ma strajków, to nie ma problemu - tak to teraz jest.
zisis1

Napisano: 12 lut 2015, 10:38

Zgadzam się z autorką postu. Nasz GOPS wygląda podobnie. W tym tygodniu już dwa razy byliśmy straszeni przez podopiecznych prasą i Jaworowicz bo nasz podopieczny zniszczył drzwi sąsiadce więc poszkodowana wykonała tel do pracownika socjalnego ze go nie upilnował i to nasza wina. Ludzie myślą, że my codziennie obmyślamy jak im zaszkodzić a to przez te chore media, które jak hieny myślą, że wzruszą i oburzą społeczeństwo np biedną kobietką, której "opieka" odebrała dzieci. Bez powodu przecież. Racje opsów są pomniejszane lub wycinane, puszczane same niekonkretne wypowiedzi (z resztą faktami rzucać nie można bo ochrona danych osobowych). A gdyby nie odebrali i coś by się stało w tej "porządnej " rodzinie - byłby reportaż "gdzie była opieka".
Wynagrodzenia - śmiechu warte. U nas też kilka pracowników kwalifikuje się do pomocy z takimi zarobkami. Dodatek terenowy wliczony w podstawę.... Jak mamy z chęcią pomagać ludziom skoro sami co miesiąc wyliczamy czy starczy na zakupy do domu na ostatni tydzień przed wypłatą. Chory kraj. Chory MPIPS który nie widzi nic poza własnym jestestwem. A my mamy się cieszyć ze mamy pracę.
Bunia
Praktykant
Posty: 49
Od: 10 kwie 2014, 13:30
Zajmuję się:



  
Strona 3 z 5    [ Posty: 44 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x