Rodrick - w ops pracuję od 2012 roku. Mało?
Zostałam przyjęta jako asystent ( to była jedyna możliwość wtedy żeby w ogóle wskoczyć do tej branży- ustawa o Wsparciu dała mi taką możliwość ) a mnie bardzo zależało- szczerze. Bycie AR- nie było szczytem moich marzeń, przyznaję - ale polubiłam ten zawód . Serio. Później jednak nastąpiły zmiany, które być musiały;)
"Zmiany ktore byc musiały" czyli cudzoziemska zona/synowa prominenta z gminy zgodnie z obowiazujacymi na wsiach zwyczajami musiala objac stolek kierowniczy?? Pytam, bo kompetencyjnie to raczej krucho...
"Nie wiem jakie cele strategiczne u was założono ale zawsze znajdzie się rodzina, która będzie kwalifikowała się do pracy z AR- więc w bajki ja nie wierzę.Kombinują i tyle."
No to ciekawe stanowisko, biorac pod uwage jak chetnie przyklaskiwała Pani nieodżałowanemu Adasiowi ze "socjalnych rozliczac za EFEKTYWNOSC"... Zatem socjalni MUSZA miec widoczne wyniki a asystenci w tych samych srodowiskach nie musza... Urocza hipokryzja i mentalnosc...
Zaznaczam ze moim zdaniem ani jedni ani drudzy nie powinni byc rozliczani za "skutecznosc" bo ostateczny wynik zawsze zalezy od KLIENTA.
ortografia ? och przestań proszę. Jak to się mówi " złej baletnicy przeszkadza i rąbek u spódnicy"- proponuję tym samym trzymać się Tobie tematu przewodniego "Premie, nagrody .."- w którym ja wyrazilam swoje zdanie i grzecznie ( jak zwykle;) autorowi odpowiedziałam.
Dziękuję Państwu za uwagę.
ps. apropos ortografii dodam
Ci którzy mnie znają mówią, że moje "wpadki ", że to jest urocze..więc może Ty nie przejmuj się tym tak bardzo. NIe jest to oznaką bynajmniej z mojej strony ,że lekceważę sobie język polski. No co TY..
Emile
"... Asystent rodziny, psycholog i pedagog u mnie wykonują najbardziej " wyczerpującą psychicznie " prace i są podporą dla pozostałych,to oni zawsze idą na pierwszy ogień. ..."
Chodzi o stwierdzenie "na pierwszy ogień."
To pracownicy socjalni nie robią jako pierwsi rozeznania środowiska?
Asystent rodziny, psycholog i pedagog wkraczają jako pierwsi rozeznają problemy rodziny, robią wywiady ? Czy przyznajesz rodzinie pomoc asystenta bo asystent ci powiedział, że tam chce chodzić? Czy sama chodzisz po środowiskach i szukasz komu co przyznać potem działa tam reszta wymienionych "systent rodziny, psycholog i pedagog " a pracownik socjalny na końcu żeby sprawdzić Ciebie i pracę wykonana przez asystenta, psychologa, pedagoga?