Nawet jednorazowe naruszenie warunków sprzedaży alkoholu uzasadnia cofnięcia zezwolenia (sygn. akt II GSK 547/10, LEX nr 862790) - Uzależnienia, Bezdomność

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 6 ]

Napisano: 31 sie 2011, 13:44

Użycie w przepisie art. 18 ust. 10 pkt 2 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i zapobieganiu alkoholizmowi liczby mnogiej podkreśla, iż w ustawie jest wiele warunków sprzedaży napojów alkoholowych. Nie oznacza to natomiast, że musi być wielokrotne naruszenie tych warunków.
Prezydent miasta na podstawie art. 18 ust. 10 pkt 3 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i zapobieganiu alkoholizmowi, cofnął skarżącemu zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych o zawartości do 4,5% alkoholu oraz piwa. W uzasadnieniu decyzji organ I wskazał, iż wpływały do niego skargi mieszkańców na uciążliwości związane z całodobową sprzedażą alkoholu w sklepie prowadzonym przez skarżącego. Organ wskazał także na skierowany przeciwko skarżącemu akt oskarżenia z powodu sprzedawania napojów alkoholowych o zawartości powyżej 18% bez zezwolenia.

SKO i WSA utrzymały w mocy decyzję prezydenta miasta.

Od wyroku WSA skarżący wniósł skargę kasacyjną. W uzasadnieniu wskazał, iż jednorazowe naruszenie przepisów regulujących warunki sprzedaży napojów alkoholowych nie może skutkować cofnięciem zezwolenia. Aby bowiem można było mówić o naruszaniu powyższych zasad, musi wystąpić co najmniej kilka zdarzeń, które spowodowały naruszenie zasad sprzedaży napojów alkoholowych.

NSA rozpatrując skargę stwierdził, iż błędny jest pogląd strony skarżącej, iż jednorazowe naruszenie warunków sprzedaży napojów alkoholowych nie uzasadnia cofnięcia zezwolenia na sprzedaż takich napojów. Sad I instancji prawidłowo uznał, iż nawet jednorazowe naruszenie takich warunków skutkuje cofnięciem zezwolenia. Przemawia za tym wykładnia językowa przepisu art. 18 ust. 10 pkt 2 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i zapobieganiu alkoholizmowi. Użyte w tym przepisie sformułowanie \"sprzedaż\" w języku potocznym jest rozumiane jako czynność jednorazowa. Nadto w języku polskim dla pojęcia \"nieprzestrzeganie\" nie istnieje poprawna gramatyczna forma określająca działanie jednorazowe. Prowadzi to do wniosku, iż nie można przyjąć, że w języku polskim określenie \"nieprzestrzeganie\" i \"sprzedaż\" oznaczają wyłącznie działania wielorazowe.

Za przyjęciem poglądu strony skarżącej nie można uznać argumentu, iż w art. 18 ust. 10 pkt 2 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i zapobieganiu alkoholizmowi użyto sformułowania \"warunków sprzedaży\' a nie \"warunku sprzedaży\". Użycie liczby mnogiej podkreśla bowiem, iż w ustawie jest wiele warunków sprzedaży napojów alkoholowych. Nie oznacza to natomiast, że musi być wielokrotne naruszenie tych warunków. NSA podkreślił, iż nawet jednorazowe naruszenie warunków sprzedaży napojów alkoholowych określonych w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i zapobieganiu alkoholizmowi uzasadnia cofnięcie udzielonego zezwolenia na sprzedaż tych napojów


Źródło: www.samorzad.lex.pl
~Waldek


Napisano: 31 sie 2011, 15:04

mowa - trawa. U nas była taka sytuacja, że sprzedano alkohol osobie małoletniej w obecności świadka/dziennikarza lokalnej gazety/. Zawiadomił policję, wszczęto postępowanie, które prawdopodobnie zakończy się umorzeniem. Powód. Pani ekspedientka tłumaczy się tym, że kupująca wyglądała na lat 18. Zdaniem prokuratora, to wystarczy nan jej obronę. I co Pan na to Panie Waldku?
~inka

Napisano: 31 sie 2011, 16:36

Treść wyroku dotyczy postępowania administracyjnego gminy w sprawie cofnięcia zezwolenia a nie sprawy karnej prowadzonej przez prokuraturę. Te dwa postępowania są od siebie niezależne i mogą być prowadzone oddzielnie. A tak a propo to ekspendientka miała obowiązek skontrolowania wieku kupującej.
~waldek

Napisano: 01 wrz 2011, 9:48

no właśnie, niby to takie oczywiste, że miała obowiązek, ale go nie dopełniła. Okazuje się, że wiedziała co robi. Polska rzeczywistość:( Zapisy w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej nakazujące informować kontrolerów o kontroli, teraz sprzedawcy, którzy powinni, ale nie sprawdzają wieku kupujących (chodzi o utarg, a nie o dobro młodego człowieka) i nie ma na nich mocnych. A my tworzymy programy, edukujemy i liczymy na to, że kiedyś będzie inaczej...
~inka

Napisano: 01 wrz 2011, 9:53

Ale jaki Wy macie problem? Jeżeli to takie oczywiste to Wójt/Burmistrz/Prezydent cofa w postępowaniu administracyjnym zezwolenie i niech się przedsiębiorca odwołuje (patrz wyżej wyrok). Prokuratura to inna bajka i inny rodzaj postępowania (karne).
~Waldek

Napisano: 02 wrz 2011, 9:28

cofa zezwolenie? a jak się odwoła i nasze SKO, a następnie WSO rozstrzygnie skargę na korzyść sprzedawcy, to co? Takie przypadki też były. Burmistrz woli nie ruszać tego tematu.
~inka



  
Strona 1 z 1    [ Posty: 6 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x