Witam, mieszkam na wsi. Mam domek i kawalek siedliska. Pomagam bezdomnym zwierzetom, dokladnie psom, kotom. Przygarniam, sterylizuje, oddaje do nowych domow. Mieszkam sama i jest mi raz, ze smutno, dwa, ze potrzebuje pomocy przy pieskach. Pomyslalam, ze napisze tutaj, moze ktos przeczyta i odpowie, ze wie kto jest porzadnym czlowiekiem, lecz los sprawil ze nie ma gdzie sie podziac. Przygarnelabym pod swoj dach kobiete samotną, ktora nie pije, nie pali i kocha zwierzeta. Byloby mi razniej i lzej, a taka pani mialaby swoj pokoik u mnie na wlasnosc. Nie moge zaplacic za pomoc w domu, ale podziele sie jedzeniem i dobrym sercem.
Moja oferta jest jak najbardziej poważna. Przygarne kobiete w wieku od 50 do 60 rż.