Dobrze że was znalazłam jest taka sprawa, że dzisiej kolega -pracownik socjalny załozył NK nasza szanowna przewodnicząca ZI jest na chorobowym i teraz tak mam pytania piszemy wniosek o zwołanie GR w składzie policja pracownik socjalny i pedagog szkolny?
Jerry,wiem, że pomożesz.
W lipcu NK uruchomiona procedura. Podjęte działania wobec sprawcy i formy pomocowe dla poszkodowanej. Zawiadomiona prokuratura. Trwało postępowanie, podczas którego nie znaleziono przesłanek do przestępstwa.
W uzasadnieniu podano, że to konflikt, kłótnie. Nie spieszyłem się, aby zakończyć NK. Dziś wkracza policjant z NK ,,A\'\' sporządzona w tej samej
rodzinie. Czy zgodnie z § 9.1 rozporządzenia traktować ją jako tą założoną
w lipcu i ten sam znak ,czy jedziemy od nowa?. Mam zamiar znowu
zawiadomić ,,organy\'\'o przestępstwie, bo nie jest inaczej jak za pierwszym razem.
Słusznie postąpiłeś, że na czas trwania postępowania karnego nie zakończyłeś procedury. Choćby nawet zakończyło się ono skierowaniem do sądu aktu oskarżenia kontynuowanie procedury również byłoby uzasadnione, bowiem sąd albo by uniewinnił oskarżonego albo skazał go na bezwzględną karę pozbawienia wolności lub zawiesił jej wykonanie. Zamknięcie za kratami oskarżonego/sprawcy przemocy to oczywiście pozytywna przesłanka zakończenia procedury, zaś \"zawiasy\" negatywna, czyli również należałoby kontynuować.
Tak się nie stało w opisanym przez Ciebie przypadku. Policja nie dopatrzyła się znamion przestępstwa i dochodzenie umorzyła, co zaklepał prokurator. I nie można mieć o to pretensji, bo widocznie dowody były za słabe.
Wróciłeś zatem do punktu wyjścia. Kolejna, nowo założona przez policję karta \"A\" winna być dołączona do teczki, którą założyłeś w lipcu i trwająca procedura kontynuowana nadal. Dlaczego? Ano, mimo tego że organa ścigania nie dopatrzyły się w działaniu sprawcy przestępstwa kolejna karta zaświadcza, iż nie wszystko w rodzinie zostało unormowane. Nadal istnieje podejrzenie, że do przemocy dochodzi jednakże nie jest ona jednoznaczna z popełnianiem przestępstwa. Czyli jest to przemoc ocierająca się o naruszanie prawa. Sprawca nadal balansuje na krawędzi odpowiedzialności karnej. Tyle tylko, że Ty i inni realizujący procedurę jesteście nadal bezsilni i udajecie, że pomagacie, jak wszyscy, którzy w g... wtąpnęli. Też się do nich zaliczam.
Widzisz znowu, jak nieskuteczne i poronione jest to całe przedsięwzięcie z tymi procedurami. Prowadzimy jakby qusi-postępowanie przygotowawcze i udajemy, że jesteśmy srodzy, ważni, podejrzewani o stosowanie przemocy mają się nas bać, a ofiary mamimy nadzieją na pomoc, a tak naprawdę to gonitwa w piętkę....
Nie musisz znów zawiadamiać organów ścigania o przestępstwie. Policja sporządziła kartę \"A\" i jej kopię ma dzielnicowy, czyli ma świadomość, że to nie koniec bajzlu. Składanie nowego zawiadomienia byłoby przedwczesne, bo za mało zgromadzonych dowodów.
Teraz od nowa trzeba monitorować sytuację w tej rodzinie, szukać trwadszych dowodów, które by przekonały policję do tego, by podjąć na nowo umorzone dochodzenie i tym razem zakończyć je skierowaniem aktu oskarżenia.
Może by spróbować namówić ofiarę do wystąpienia z wnioskiem do sądu cywilnego o relegowanie (ale to nie eksmisja) sprawcy do noclegowni w oparciu o art. 11a Ustawy? Nękać dziada wzywaniami policji na interwencję i gromadzić jak najwięcej NK?
P.S. Wiem, że się z tym męczysz, bo chciałbyś jak najlepiej. Ale dostrzegłeś już dawno, że w ustawie nie ma żadnych skutecznych narzędzi. Teraz ważniaki przygotowują cyferki (statystyka) i badanie zjawiska (przez OBOP czy ichniejsze Pentor-y), bo trzeba złożyć sprawozdanie przed Sejmem....
Ciekawe, czy zadowoleni z tego szajsu będą wypinać klaty do orderów i ile ich bebechy zmieszczą śmietanki ubitej na ludzkim nieszczęściu?
pozew na eksmisję z mieszkania a wniosek na opuszczenie lokalu i w tym tkwi różnica.Pierwszy z nich odbywa sie trybem procesowym i może trwać nieco dłużej drugi nie jest procesowy i załatwia sprawę do 1 m-ca czasu. Taka jest różnicA.