NK oddzielne zamieszkanie - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 9 ]

Napisano: 03 cze 2013, 15:44

Może już było, ale nie udało mi się znaleźć. NK założona przez policję u osoby, która już jest w nowym związku. Przemoc miała mieć miejsce w przeszłości, ale także obecnie, ponieważ podejrzany odwiedza rodzinę (wizyty u wspólnego dziecka) i prześladuje. Domniemana ofiara podjęła niezbędne działania (policja, prokuratura itp.).
Pani mieszka na moim terenie, a domniemany sprawca poza terenem gminy (sąsiednie miasto).
Zastanawiam się czy tu w ogóle powinna być NK? A jeśli tak, to jak w tym przypadku powinna wyglądać procedura?
Pozdrawiam
Darek
~darek


Napisano: 03 cze 2013, 16:15

Nie ma wspólnego zamieszkania.A,że się czasem spotkają i skaczą do oczu to mały pikuś. Uwa..l to.
~małolepszy

Napisano: 03 cze 2013, 16:31

darek, tego przypadku nie można kwalifikować w kategorii przemocy domowej.
Ta pani może wystąpić do sądu rodzinnego o zmianę wyroku w sprawie kontaktów ojca z dzieckiem jeśli rzeczywiście wykaże, że dla niego jest to okazja do nękania jej czy też innej formy dokuczania.
Z doświadczenia zawodowego wiem, że często te \"szykany\" bywają wymyślane, ażeby tylko odstawić na zawsze \"byłego\" od kontaktów z małoletnim dzieckiem. Zalecam zatem ostrożność w podejściu do sprawy.
A NK natychmiast zakończyć, jeśli ją wszczęto, albowiem brak przesłanki wspólnego pobytu zwaśnionych stron na co dzień.
~Jerry

Napisano: 03 cze 2013, 16:52

Dzięki za odpowiedzi. Fakt nękania jest raczej potwierdzony. Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo to \"sprawa specjalnej troski\". Chciałbym wiedzieć jak to jest zawieszone w prawie. Czy brak codziennego wspólnego pobytu może być podstawą zamknięcia nk? Przedmiotowa ustawa wprawa mnie w tu w rozterkę...
~darek

Napisano: 04 cze 2013, 23:34

Brak codziennego przebywania z sobą to jedna z negatywnych przesłanek do prowadzenia czy kontynuowania procedury NK.
~Jerry

Napisano: 20 cze 2013, 14:37

Ok, ale co z dzieciem, które doświadcza przemocy poprez bycie świadkiem jak ojciec znęca się nad matką, nawet gdy nie mieszkaja razem? Oznacza to, że dziecko jest ofiarą przemocy domowej.
Ostatnio widziałam interpretację prawną, która art.2 upp interpretuje tak, że \"członek rodziny\" to jedno i nie musi wspolnie zamieszkiwać lub gospodarować, tylko inna osoba nie będąca członkiem rodziny musi wspólnie zamieszkiwać lub gospodarować. Prawnik twierdzi więc, że nawet jak razem nie mieszkają, a widują sie chociażby przy opkazji odwiedzin u dziecka i wtedy dochodzi do przemocy, to jest to już podstawa do prowadzenia NK. Z jednej strony bulwersuję sie na takie podejście, z drugiej strony słyszę o sprawach dotyczących przemocy gdzie np. dorosłe dziecko tylko odwiedza rodzica (na codzien nie mieszkają razem) a w trakcie odwiedzin dochodzi do przemocy. Tródno jest powiedzieć takiemu starszemu człowiekowi \"nie wpuszczaj swojego dziecka do domu\" i zostawić sprawę. To wszystko nie jest takie proste...
~Prini

Napisano: 20 cze 2013, 22:41

Prini, tego prawnik warto by było posłać na ponowne studia prawnicze.
~Jerry

Napisano: 21 cze 2013, 11:00

Komenda Główna Policji 9 maja 2013 roku wydała w tej sprawie następującą interpretację: \" Warunek wspólnego zamieszkania jest niezbędny w sytuacji kiedy mamy do czynienia z przemocą w rodzinie w stosunku do \"innej osoby\". W sytuacji, gdy osoba stosująca przemoc należy do kręgu osób najbliższych w rozumieniu art. 115 par. 11 kk nie musi zamieszkiwać ani też gospodarować z osobami, których prawa lub dobra narusza i wówczas zasadnym jest wszczęcie procedury \" Niebieskie Karty\". Tak też rozumiałam art. 2 pkt 1 ustawy, i tak realizujemy procedurę.
~Ewa

Napisano: 22 cze 2013, 0:23

Musicie wziąć poprawkę na tę interpretację pamiętając o tym, że KGP to nie wyrocznia. Zresztą wypowiedzi ich \"specjalistów\" częstokroć warte są funta kłaków.
Niech sobie taki ktoś z KGP założy NK wobec okoliczności, że przyjechał brat z Warszawy do siostry mieszkającej w Zgorzelcu. Sielankę zakłóciła sprzeczka o majątek po rodzicach i doszło do rękoczynów. Pani wezwała policję, a ta sporządziła NK. Nazajutrz po awanturze brat wyjechał do siebie do domu, jakieś w prostej linii 700 km.
Policja, zgodnie z przepisami, kartę \"A\" przesłała do ZI.
Co zrobi ZI? Wszcznie procedurę, skoro rodzeństwo, w związku ze zdarzeniem opisanym wyżej, miało z sobą kontakt bezpośredni po raz pierwszy od 4 lat?
Moim zdaniem procedurę należy niezwłocznie zakończyć.
Siostra, jeśli doznała jakiś obrażeń, może co najwyżej złożyć zawiadomienie o naruszeniu nietykalności cielesnej bądź naruszeniu czynności ciała na czas poniżej/powyżej dni siedmiu...
I co na to mądrale z KGP?
~Jerry



  
Strona 1 z 1    [ Posty: 9 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x