super. Jak bym widziała siebie. Otyła nie będę więc pozostaje mi status samotnej.
Samotnej czy samej ? już nie wiem. Przecież to różnica. A ja czuje się Freeeedom!!
ps. co ty Ares . Ty się nie martw . Na stare lata to my będziemy razem- samotny i sama z wyboru.
współczuję szczerze. Dlatego ważne jest ustalenie priorytetów życiowych i zasad. Osobiście uważam, że tylko w pracę i własny rozwój warto angażować się i inwestować na poważnie.Do całej reszty dystans .
Właśnie pechowcy życiowi tak mają. Dorabiają ideologię, a prawda jest brutalna i prosta-stary kawaler, stara panna, obydwoje zgorzkniali i zgryźliwi. Coś tam w świecie zobaczyli, czegoś liznęli i wydaje im się że są trochę ponad, a reszta im nie dorasta. Mało kto godzien, bo wszyscy ocenieni powierzchownie. A potem to już i nie ma gdzie bardzo pójść. Kończą się normalni znajomi, zostają tylko korporacyjne szczury. Będzie się włóczył/a po knajpach, dawała (brał) na lewo i prawo od podobnych sobie, pojedzie na wycieczkę z drugą starą panną, ale zdrowy chłop, czy zdrowa baba na takie towarzystwo patrzy z dystansem. Taka "mądra singielka", czy mądry singiel w gumofilcach, czy bez będzie pomiatał partnerem. Więc po co taki towarzystwo? Lepiej sobie wziąć kurę domową, czy piwosza w kapciach i z gazetą i mieć może uboższe finansowo życie, ale zachować zdrowie psychiczne i godność.
Dobra żona powinna być w pierwszej kolejności kurą domową, potem może robić karierę. Kobiety są do tego genetycznie stworzone. Czerpią przyjemność z bycia kurą domową, bo taka ich natura i instynkt. Gdy nie przejdą etapu kury domowej to się degenerują. Kobiety mają inny mózg. Żaden zdrowy facet nie wytrzymałby roku z bełgoczącym, cały czas brudzącym się niemowlakiem. Facet będzie szukał, odkrywał, wymyślał i wszystko co będzie robił facet to dla kobiety będą zbędne głupoty. Rzadko się zdarza, żeby kobiety miały hobby, czy jakieś zainteresowania nie związane z potrzebami bytowymi. Facet bez hobby i zainteresowań oszaleje. Ale jedno drugiemu jest niezbędne. Kobieta nie ma możliwości sama bez faceta "wychować pisklęta", bo są etapy w jej życiu, że jest całkowicie zdana na łaskę i utrzymanie faceta. I powinna tę kolej rzeczy przyjąć bez szemrania i zająć się "pisklętami" a nie karierą, bo jak tego nie zrobi to wszystko się sypie i potem wszyscy zostają z niczym.
Dla kobiety życie to zabezpieczenie terytorium i bytu "pisklętom" i są w tym bezwzględne. Swoje cechy przenoszą na życie zawodowe. Jak dwie baby siedzą w pokoju to na 99 % się pożrą. Kobiety nie będą współpracować, tylko rywalizować i się zwalczać. Nie są w stanie tworzyć organizacji. Są wobec siebie bezwzględne.