Mądrości jakie są wtłaczane do głów dzieciom w tym kraju wbijają w fotel. O pomstę do nieba woła fakt że te masowe otumanianie finansowane jest z podatków obywateli. Oto niektóre przykłady genialnych myśli z podręczników szkolnych:
"Pierwszy partner seksualny, choćby przypadkowy, stanie się wzorem, z którym będziecie porównywać waszego późniejszego małżonka. Dlatego chłopcom zwykle zależy na tym, by jego żoną została taka dziewczyna, która wcześniej 'nie próbowała'".
"Wiadomo jednak, że nie chodzi tu tylko o mały fałd błony dziewiczej, ale o coś więcej. To 'coś' to integralność osoby ludzkiej. Integralny znaczy związany z całością; to dziewczyna, która 'nie rozmienia się na drobne'. Ona należy do siebie i całą siebie ofiaruje temu jednemu, ukochanemu na całe życie. On również - całego siebie dla niej".
"Dla wielu młodych ludzi masturbacja jest problemem; przyznają, że czują się z tym źle i chcieliby umieć się od niej powstrzymać. Nie dramatyzując problemu, dobrze byłoby potraktować go w kategoriach zadania: 'Wiem, że to jest zachowanie niedojrzałe, chcę osiągnąć dojrzałość, więc podejmuję trud uporania się z nim'".
"Ginekolog to nie dentysta - regularne kontrole w Waszym wieku nie są konieczne. Jeśli dziewczyna czuje się zdrowo i ma kogoś zaufanego, kto odpowie na pytania czy rozwieje jej wątpliwości (najlepiej, by była to mama), wizyta jest niepotrzebna".
Więcej przykładów uroczych bzdur: https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... =FB_Gazeta
Tragi-zabawne jest to że MEN w komentarzu dla PAP wyjaśnia "że podstawa programowa WDŻ jest skonstruowana w sposób naukowy, pozbawiony narracji światopoglądowej" dając tym samym kolejny dowód na to że obywatela w tym kraju należy traktować jak skończonego idiotę po oczywiście wcześniejszym wyedukowaniu go na takowego.