Ocena sytuacji dziecka - Stare tematy

  
Strona 3 z 4    [ Posty: 31 ]

Napisano: 16 lis 2012, 12:56

Jeżeli ktoś nie lubi być kontrolowany i wchodzić w relację z \"urzędasami\", to może nie trzeba było zakładać rodziny zastępczej?
Jeśli rodzicom zastępczym chodzi tylko wyłącznie o pomoc dzieciom i ich dobro, to może lepszym rozwiązaniem byłaby adopcja?
~lena


Napisano: 16 lis 2012, 13:41

faktem jest, że ustawa wprowadza wiele podmiotów które monitorują rodzicielstwo zastępcze i odbór przez naszych pracodawców (osoby będące rodzicami zastępczymi) jest taki a nie inny.... Wydaje się że z pozycji organizatora \"wywiadów środowiskowych\" pod nową nazwą - oceny rodziny czy oceny sytuacji dziecka w rodzinie zastępczej jest zbyt wiele - szczególnie w przypadku rodzin \"bezproblemowych\" - dlatego jesteśmy zobowiązani być dyplomatami w mieć na uwadze również \"ducha prawa, nie koniecznie literę prawa\" .....
~szkal31

Napisano: 17 lis 2012, 12:51

\"\"\"\"czytam często to forum i różne podpowiedzi pracownkiów pomocy społecznej i pcprów i nurtuje mnie pewna rzecz, -\"\"\"\"\"\"\"\"\" co na naszym forum robią rodziny zastępcze???? czy to nie jest miejsce dla dla pracowników ops??? \" \"\"\"\"\"\"\"\"

Uważam , że jest to miejsce również dla RZ , dla RDD - czy nie mamy podobnego celu - ba - podobnego ?? - przyświeca nam ten sam cel - POMOC I WYCHOWANIE ZRANIONEGO DZIECKA - więc nie bardzo rozmuniem zadane tutaj pytanie???

~maria

Napisano: 19 lis 2012, 13:13

Rodziny zastępcze, prowadzący rdd, rodziny pomocowe powinny przejść szkolenie. Nie wyobrażam sobie, że nie omawia się tam ustawy i nie przygotowuje do tego iż będą monitorowani. Jak inaczej ocenić sytuację dziecka niż przez rozmowę z nim samym i jego opiekunami? Ja osobiście powołanie koordynatorów i okresowe oceny uważam za sukces tej ustawy. Dawniej jeździł po domach pracownik socjalny w godzinach gdy dzieci były w szkole i ogląd sytuacji miał przez pryzmat rodziców zastępczych. Kontakty bezpośrednio z dziećmi otworzyły nam oczy na wiele spraw.
Są rodziny różne i nigdy nie można uogólniać, ale uważam, że ci którzy właściwie wypełniają swoje funkcje nie mają się czego bać, a ci którzy do nas opowiadają jak jest pięknie, a do swoich własnych dzieci o podopiecznych mówią \" tłumok\", będą się przed tym bronić i najgłośniej oponować . Może dlatego, że jesteśmy małym pcpr i mamy mało dzieci pod opieką (36 z usamodzielnianymi) znamy je wszystkie i przez organizowanie różnego rodzaju imprez integracyjnych, wyjazdów , spotkań prawie się przyjaźnimy. Dlatego też znamy sytuacje dzieci i zdarzyło nam się doprowadzić do rozwiązania rodziny zastępczej w której dzieci były bite, zastraszane. Sama idea rz jest piękna , z wykonaniem bywa różnie, dlatego musimy to monitorować.
~marynia

Napisano: 19 lis 2012, 16:28

prowadzę rdd - i jak najbardziej przychylam sie do Twojej opini odnośnie monitorowania. Wszak oprocz tego , że mamy dzieci , mamy też \"państwowe pieniądze na dzieci. A zresztą z tych - rozliczamy się dokładnie. U mnie odkąd jestem rdd- a jest to już \"parę\" lat - zawsze mam półroczne oceny. Oprócz tego każdą ważniejszą sytuację - problem - omawiam z pracownikami socjalnymi, kuratorami, psychologami - i jakoś nie przeszkadza nam to.
~maria

Napisano: 19 lis 2012, 16:50

Czego się obawiasz Olgo?
~ia

Napisano: 19 lis 2012, 18:37

Nie obawiam się niczego.Od momentu ,kiedy zostaliśmy rz,mamy do czynienia z niezyczliwoscią pcpru, cały czas się nas czepiają,a to że mąż nie pracuje w miejscu zamieszkania, a to że jak ja daję sobie radę kiedy mąż jest w pracy,kiedy idziemy poprosic o rade, wychodzimy z niczym.I zastanawialiśmy sie dlaczego?Czy dlatego,że dzieci nie są z naszego powiatu?Myślałam że taka instytucja jest po to aby nam pomagac.Cały czas są do nas wrogo nastawieni.Teraz to badanie ja to rozumiem,że tragedia w Pucku,ze konieczne jest sprawdzenie czy dzieciom nie dzieje się krzywda,i jak najbardziej to popieram.Ale nie zgadzam się z tym,w jaki sposób potraktowano rodziny z naszego powiatu.Czy to był odwet za to,że rodziny wyraziły swoje zdanie na temat tego badania?
~Olga

Napisano: 19 lis 2012, 22:12

Do koordynatorów!!!!
- czy po napisaniu oceny sytuacji dziecka ,zasadności dalszego pobytu oraz całokształcie funkcjonowania RZ piszecie coś na temat swoich efeków pracy z rodzinami??? mamy nacisk szefa!!!!
~femi

Napisano: 20 lis 2012, 9:31

Olgo,
widzę jakąś niespójność w Twojej wypowiedzi. Mówisz o braku wsparcia ze strony pcpru i niemożności uzyskania żadnej porady, a jednocześnie wspominasz o tym, że pytano Cię o to, jak sobie radzisz pod (jak się domyślam - długą) nieobecność męża. Ty nazywasz to czepianiem się, a dla mnie to zwykłe okazanie zainteresowania i troski wobec dzieci. Mówisz, że wychodzisz z niczym, gdy chcesz uzyskać poradę, a jednocześnie wściekasz się o konsultację z psychologiem, która jest chyba najlepszą z możliwych okazją do uzyskania porady i pomocy.
Mówisz o wrogim nastawieniu pcpru, a na moje oko jedyną osobą, która jest wrogo nastawiona, jesteś Ty sama.
~lena

Napisano: 20 lis 2012, 17:02

femi jeżeli masz opracowany plan pomocy dziecku to efektem twojej pracy będzie zrealizowanie założeń w nim zawartych
~...


  
Strona 3 z 4    [ Posty: 31 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x