Odpłatnośc rodziny za pobyt w DPS - Domy Pomocy Społecznej, Zakłady Opiekuńczo-Lecznicze

  
Strona 3 z 3    [ Posty: 24 ]

Napisano: 30 sty 2017, 17:28

Witam.
Jestem kompletnie niezorientowana w tych "przeliczankach" odnośnie płacenia za DPS, dlatego proszę o pomoc w tej sprawie.
Ciocia skierowała wniosek do Mops-u o przyznanie DPS-u mojej mamie.
Mops już dwukrotnie prosił mnie o dostarczenie zaświadczenia o zarobkach i ksero umowy pracy.
Póki co jestem zatrudniona na pełen etat od 12.2016 r do końca lutego 2017. Potem co będzie - tego nikt nie wie.
Moja mama ma tylko jedną córkę - w miesiącu grudniu zarobiłam 1355,69 netto/1850 brutto.
Nasza rodzina składa się z trzech osób - ja, mój partner i 12-letnie dziecko.
Nie mamy ślubu, więc partner nie ma obowiązku ujawniać swojego dochodu (prawda?)
Czy moje dochody na tym poziomie, co zaprezentowałam wyżej - są wystarczające, bym dokładała się finansowo do pobytu mamy w DPS-sie?
Jeśli tak, to jaka to mniej więcej może być kwota?
Gość


Napisano: 31 sty 2017, 20:50

Jeżeli ops potraktuje Ciebie jako matkę samotnie wychowujacą, to zgodnie z ustawą zwalnia ciebie z oplaty za DPS, po drugie nie przekraczasz 300% kryterium dochodowego na osobę w rodzinie i w tym przypadku nie powinnaś wnosić opłaty. Co do partnera to jest tak, że co ops to obyczaj, w świetle prawa nie jesteście rodziną. To w naszym prawie dziwne: jak chodzi o płacenie to wtedy chcą liczyć,a jak mialby coś dziedziczyć lub uzyskać inf., to juz obcy - taka nie spójność.
Dana84

Napisano: 26 lut 2017, 19:23

Przez ponad dwadzieścia lat moja mama nie utrzymywała kontaktu ze swoją matką (babka rozwiodła się z dziadkiem, wybrała jedną córkę, którą będzie opiekowała się. Drugą oddała dziadkowi, trzecią - wiele lat przed ślubem z dziadkiem porzuciła mojej prababce).

Nie zagłębiając się w szczegóły babka ze swoim mężem planują iść do domu starców. Niestety jestem prawdopodobnie jedyną osobą, która zarabia powyżej kryterium dochodowego i która będzie zobligowana do ponoszenia kosztów pobytu w dps.
Trzy miesiące temu mama zdecydowała się zabrać babkę z mężem do siebie. Ich mieszkanie na wsi zostało sprzedane. Ja wraz z mężem dołożyliśmy 35 tysięcy złotych do zakupu kawalerki (współwłaśność), by nie przepadły ich pieniądze (kawalerka miała być wynajmowana, ale babka zmieniła zdanie i przeprowadziła się do niej wraz ze swoim mężem). Po dwóch miesiącach (!) babka z mężem chcą sprzedać mieszkanie. Naraża to męża i mnie na kolejne straty (póki co około 10 tysięcy - mieszkanie ma niższą cenę, dochodzi do tego opłata podatku do urzędu skarbowego). Do tego dochodzi teraz prawdopodobieństwo dokładania do utrzymania babki w dps. Jest to dla mnie rażąca niesprawiedliwość, zwłaszcza, że przez ponad trzydzieści lat życia nie było jej w moim życiu.

Mam dwoje małych dzieci, nie pracuję, wraz z mężem mamy dodatkowy dochód z tytułu najmu.

Masakra!
anonim

Napisano: 18 kwie 2017, 23:11

Witam, od 8 lat moja matka przebywa w DPS. Przez cały czas byłam zwolniona z opłat. Od ok 2lat powodziło mi się trochę lepiej - przekraczałam kryterium dochodowe dość mocno (ok 4 tys netto dla dwuosobowego gospodarstwa - tylko ja zarabiam i jest to dochód z dzialalnosci). A do tego mam dochód z najmu maleńkiego mieszkania, które wiele lat temu dostałam od ojca jako darowiznę - dochód to ok 800zł. Czyli teoretycznie mam "wolne" 1800zł ponad kryterium dochodowe.

Mimo "dużych" dochodów mam też bardzo wysokie koszty życia - utrzymuję swoją siostrę, która nie pracuje. Wynajmujemy razem większe mieszkanie i sam koszt najmu i opłat to ok 1500-1600zł. Do tego dochodzą różne koszty jak lekarze (siostra nie ma ubezpieczenia), bilety autobusowe, pożyczki itp. Po odliczeniu tych kosztów w naszym gospodarstwie jest dużo mniej niż 3 tys zł, które stanowi 300% kryterium dochodowego dla dwóch osób)

Dodam, że siostra nie jest "nienormalna". Jest społecznie nie przystosowana. Ma artystyczna dusze i chciałaby być artystka z czego niestety nie ma pieniędzy a w "normalnej" pracy nie potrafi się odnaleźć. Pomagam jej bo jest dla mnie trochę jak córka. Matka nas nie wychowywała a ja jestem dużo starsza od niej.

Do tego sytuacja skomplikowała się ponieważ kupiłam mieszkanie na kredyt na pół z moim partnerem. Koszt kredytu na ten moment to kolejne 500zł na pół(narazie sa to tylko odsetki od kredytu) a do tego pożyczyłam od ojca 25 tys na wkład własny (pożyczka jest zgłoszona w US i spłacam ją ojcu).

Nie ukrywam też, że od ok 3 miesięcy moja firma nie przynosi już takich dochodów i naprawdę po zapłaceniu wszystkich kosztów, pożyczek i jedzenia zostaje mi wielkie zero.

Moje pytania są następujące

1. czy pożyczka od matki tych 25 tys ok pół roku temu będzie wliczona do dochodu? czy wtedy raty, które jej spłacam bedą od niego odliczone?

2. czy mops może mi zabrać to małe mieszkanie albo nakazać się do niego przeprowadzić z siostrą (to jest jeden pokój 25m2)

3. czy przez ten okres kiedy miałam lepsze dochody mops moze mnie wstecznie obciązyć - nawet jesli koszty, które opsiałąm są wysokie

4. czy jesli od poczatku 2017 roku sytuacja w mojej firmie jest już dużo gorsza nadal bede zwolniona z płatności czy opłaty będą kiczone na podstawie lepszego 2016 roku?

5. czy jesli nie mieszkam na razie z partnerem a mamy kredyt na wspolne mieszkanie (nie ma jeszcze tego mieszkania - jest budowane) to on tez musi poddać się wywiadowi alimentacyjnemu?

Sytuacja jest niestety dość skomplikowana. Prosze o pomoc.
kaszya
Praktykant
Posty: 1
Od: 18 kwie 2017, 22:47
Zajmuję się: nie pracuje



  
Strona 3 z 3    [ Posty: 24 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x