odpłatność za pełnoletniego wychowanka - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 1 z 2    [ Posty: 16 ]

Napisano: 20 kwie 2012, 11:41

Witam,
Czy macie może informacje na temat tego, czy Wasze powiaty występują do rodziców pełnoletnich dzieci o odpłatność za ich pobyt w placówce w wysokości średniego miesięcznego kosztu utrzymania - czyli przynajmniej w okolicach 3 tysięcy? Niezależnie od tego czy dysponują jakimkolwiek dochodem.
Jak dla mnie to absurd, ale prawdopodobnie nowa ustawa o tym mówi- między innymi art 193. Może ktoś mądry to może zinterpretować, bo ja to widzę trochę inaczej, ale proszę o wasze opinie.
Nasze dorosłe dzieciaki są załamane, bo z jednj strony chciałyby się uczyć, ale z drugiej nie chcą stawiać rodziców pod ścianą więc pewnie odejdą w te pędy z placówki i szkół nie skończą.
~ona


Napisano: 20 kwie 2012, 16:20

za pobyt niepelnoletnich też muszą placić
~kp

Napisano: 20 kwie 2012, 20:46

A to nie o to chodzi, żeby dzieci wracały do domów? Ja naiwnie myślałem, że powrót do domu to cel nadrzędny. A kto ma płacić za pobyt dzieci w placówkach rodzice czy podatnicy? Dlaczego dzieci miałyby nie skończyć szkół? Państwo płaci im za naukę zapomogę.

Ściągalność pieniędzy od rodziców i tak jest żadna, więc też nie ma się co napinać.
~etatysta

Napisano: 21 kwie 2012, 22:11

ok płacą i powinni, ale ci co mają jakiś dochów w wysokości jego 50 procent. A tu chodzi o to, że opłatę nalicza w się również jak go nie ma i to w 100 procentach.
Dług rośnie, możliwości jego spłaty nie ma a jak wiadomo w przyszłości te zaległości przejmą dzieci. Jeżeli o to chodzi w powrocie wychowanków do domu, żeby słono zapłaciły za swój pobyt w placówce i całe życie spłacały Państwu dług wdzięczności to to chyba jest jednak jakieś nieporozumienie.
No ale cóż ja myslę z perspektywy zwykłego człowieka, nie każdy jak Ty etatysto jest krezusem, którego stać na przeznaczenie miesięcznie 2800 zł na utrzymanie dziecka. Mnie nie, nie wspominając rodzin naszych podopiecznych.
No ale skoro te dzieciaki tak sie pchały do tego domu dziecka to niech teraz mają za swoje!!!
~ona

Napisano: 21 kwie 2012, 22:34

A wracając do kwestii powrotu dziecka do domu to tak, owszem to jest między innymi cel naszej pracy.
A że swoją pracę trochę znam, to znam też realia pracy z tymi rodzinami- dziecko nie ma wrócić do domu bo tak mi się podoba tylko dlatego, że praca z tą rodziną coś dała, że rodzina coś zrozumiała, zmieniła się i nie będzie powielała dotychczasowych błędów i powrót do niej dziecka ma jakiś sens. Nawet mam pewne sukcesy w pracy z NIEKTÓRYMI rodzinami i NIEKTÓRE dzieci wracają do domów. Jak rozumiem, u Ciebie etatysto wracają wszystkie- GRATULACJE. Jak to robisz? Chyba nie kłamiesz przed sądem, że rodzina się \"nawróciła\"? A może wszystkie Twoje działania to jednak sukcesy? Ponownie pytam: Jak to robisz?, gdzie są tacy rodzice?, i tacy fantastyczni pracownicy jak Ty?
Z moich doświadczeń wynika, że skoro dziecko ma 18 lat i praca z rodziną do tego czasu nic nie dała, to raczej już nie da. No ale co ja tam wiem.
~ona

Napisano: 22 kwie 2012, 0:20

Mimo że pracuję nie stać mnie na to by przeznaczyć 2800 miesięcznie na dziecko więc wolę by moje dzieci wychowywały się w domu. Ale tych co nie pracują stać na to by państwo wychowywało im dzieci. Bez żadnych zobowiązań i konsekwencji tysiące \"rodziców\" pozbywa się kłopotu i obdarowuje nas naiwnych podatników swoim potomstwem. Można tym biednym ludziom \"pomóc\" albo zmusić ich do odpowiedzialności za siebie i własne dzieci. Nie sądzę, żeby odpłatność była skutecznym środkiem (jak ktoś nic nie ma, to nie ma co mu zabrać). Z drugiej strony zrezygnować z konsekwencji to dać przyzwolenie na to co robią.
Oczywiście tak jak zauważyłaś ostatecznie wszystko co zrobimy z rodzicami i tak odbije się na niczemu niewinnych dzieciach.
~etatysta

Napisano: 22 kwie 2012, 17:20

rodzice myslą tak;jak panstwo(sąd) zabrało mi te dzieci to niech je teraz utrzymuje!a ja będę korzystać z zasiłków opieki społ.(są tam tacy mili ludzie ,którzy nam dają jak poprosimy),tylko co tu zrobic z wolnym czasem w domu? (zastanawia sie taka matka),ileż mogę oglądac te brazylijskie tasiemce...za bilet do dzieci placówka mi zwróci ,to przejadę się i zobaczę co tam u moich dzieciaczków...,broń Boże ,żeby tylko wejść i zapytać o pracę w PUP-ie ,bo komornik wejdzie mi na wypłatę-tak wygląda zycie rodzicow naszych wychowanków -STANDARD???
~888

Napisano: 23 kwie 2012, 16:05

Spokojni zrelaksowani ludzie ci rodzice którym dzieci pozabierali? Ja takich nie spotkałem i się zastanawiam czy to przez przypadek czy ktoś z nas nie nosi jakichś zmieniających rzeczywistość okularów?
~ale jaja

Napisano: 25 kwie 2012, 14:05

na szczęscie dzieci nie wrócą do tego domu-decyzja sądu już zapadla
~kn

Napisano: 25 kwie 2012, 15:04

Wszyscy się mylą! Ci rodzice to tacy dobrzy ludzie, kochający, dbający o dzieci. To, że im sąd dzieci zabrał to przez tych..... Ten \"wredny\" kurator, sędzia, policjant, pracownik socjalny z ops, nauczyciel, pedagog szkolny, pedagodzy, psycholodzy czasem psychiatrzy z RODK i Poradni psych-ped. - Oni wszyscy się pomylili!!!! Bo oni wszyscy g..no wiedzą!
O tym jak naprawdę wygląda sytuacja rodziców wiedzą jedynie superspecjaliści od powrotu dzieci do rodziny. Jedynie oni potrafią dokonać tego co było niemożliwe dla wyżej wymienionych - zwrócić stęsknione dziecko usychającym z żalu i tęsknoty rodzicom. Tylko specjaliści przeszkoleni przez jedynie słuszną organizację i wyznający jedynie słuszne idee mają prawo do nazywania się specjalistami. Reszta to hołota, która nic nie wie o pracy z dziećmi i rodzinami. To tylko krzywdziciele dzieci, którzy zamiast pracować z dzieckiem i rodziną siedzą w tych swoich moloszkach i piją kawę i podają niegrzecznym dzieciom leki uspokajające (oczywiście z wyjątkiem placówek prowadzonych przez jedynie słuszną organizację wyznającą jedynie słuszne idee i znającą jedyną prawdziwie najprawdziwszą objawioną prawdę).

A może właśnie szkoda marnowania publicznych pieniędzy na zatrudnianie kolejnych specjalistów, którzy chodzą do rodziców i proszą by łaskawie zajęli się należycie swoimi dziećmi. Pomagają, wchodzą w du...ę, żeby tylko taki rodzić wykazał odrobinę dobrej woli w zobaczył własne dziecko. Może niech się dziecko dowie jaka jest prawda, że na takich rodziców nie ma co liczyć i oni nie powinni liczyć na dzieci.
~etatysta


  
Strona 1 z 2    [ Posty: 16 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x