A jak ją w kolejarza w sześciu zgwałcili na dyskotece to co? A jak ma już 3 dzieci, ale facet nie lubi w gumie, albo po pijaku zapomniał założyć? A jak ona chciała odejść ale on podstępem ją zapłodnił? A jak milion innych przypadków? Każde życie jest święte, choćby przy porodzie miała umrzeć matka, a urodzone dziecko przez miesiąc umierało w męczarniach bo urodziło się np. bez mózgu?hmmmmm pisze:a czy facet tu nie ma nic do gadania?
Zakładam, że decyzje o aborcji w przypadku par podejmowane są z reguły wspólnie. Ale mimo niewątpliwego udziału mężczyzny w procesie zapłodnienia, płód rozwija się w organizmie kobiety.hmmmmm pisze:w końcu to też jego dziecko prawda?