Pewnie byś ich rozstrzeliwał, bo co dzień dokonują wyborów między życiem pacjentki, a życiem płodu. Najlepiej założyć klapki na oczy i ideologiczne bzdury wpojone przez grupę ludzi uzurpujących sobie władzę nad życiem i sumieniem poddanych.
Mając do wyboru życie swojej żony i życie dziecka to co byś wybrał? Bo ty cały czas o to się kłócisz - o bezwzględny zakaz. Ile dla Ciebie warte jest życie Twojej żony, którą masz, a ile życie kilkutygodniowego płodu, który może być Twoim dzieckiem? Poświęcisz żonę, nie mając pewności, że będziesz miał dziecko i stracisz obydwoje?