Widocznie system edukacji u nich kuleje w jakimś sektorze. U nas do niedawna od podstawówki wtłaczano ludziom do głowy wszystko. Potem stwierdzono, ze taki groch z kapustą jest niezdrowy i zaczęto zmieniać, ale nie zaoferowano specjalizacji i profilowania, tylko zrobiono jeszcze większy bałagan. Na zachodzie kształcenie jest profilowane i ludzie wyuczeni są jak konie z klapkami na oczach. Po bokach nic nie widzą.
Socjalistyczny system edukacji mimo swojej zawodności w kapitalizmie był jednym z najlepszych systemów nauczania na świecie. Ogólny wielowątkowy system nauczania powodował, że wyławiało się i tworzyło talenty wszechstronnie rozwinięte ze zdolnością do specyficznego myślenia i kojarzenia. U nas lekarz o określonej specjalizacji ma również szeroką wiedzę medyczną ogólną. W kapitalizmie to jest niepotrzebne. Potrzebny jest robol i jednostka wykonująca polecania, nie zadająca zbędnych pytań. Stąd przejście edukacji z form kreatywnego tworzenia (czytelnictwo, zadania logiczne, wypracowania, rozprawki itp.) w kierunku testów i kwestionariuszy. Wzorowy pracownik ma powtórzyć to, czego go się nauczy. Elita szerzej wykształcona to wąskie zamknięte grono osób.
Rosja do dzisiaj mimo skromnej w porównaniu z nami liczby ludności - jest ich zaledwie 3x więcej niż nas utrzymuje potężną armię, przemysł i ma zaawansowane technologie (loty w kosmos), pomijając fakt, jak tę wiedzę zdobyła. Utrzymanie takiego wymaga ogromnej rzeszy wykształconych ludzi. W naszym kraju zaraz po daniu nam wolności gospodarka padła na twarz w 10 lat i wmówiono nam że nowoczesny kraj swój dobrobyt opiera na hipermarketach, drobnych usługach i handlu.
Nie jestem zwolennikiem żadnego. Ścisłe wyprofilowanie tak jak w Niemczech spowoduje niezawodność i skuteczność. Ale brak im tego co mają Polacy - wyobraźni. Niemiec będzie szedł według instrukcji. Nawet jak coś z czymś nie pasuje to zrobi swoją działkę ściśle z planem i go cudza robota nie obchodzi. Polak zepnie do kupy w jakiś sposób i będzie działało. Póki za 10 lat nie wjedzie koparka i nie zerwie czegoś, bo tego nie było na planie. W naszej kreatywności brakuje dyscypliny.