Jeśli pan zgłosi, że wyganianie go przez panią z jego miejsca zamieszkania, czyli domu, do którego ma jednakowe prawa (bo jest jego właścicielem, współwłaścicielem, jest w nim zameldowany lub stanowi ono jego stałe miejsce pobytu, a nadto zachodzi przesłanka współgospodarzenia), ma podłoże przemocowe (słowne, czyli psychiczne lub przy użyciu siły, a więc fizyczne) należy założyć NK.
Kwestię utrudniania kontaktów z dziećmi pan powinien osobno zgłosić do sądu rodzinnego w formie wniosku o ustalenie kontaktów z dziećmi.
no to średnio ma prawo tam przebywać. Pani mogłaby nawet wezwać policję żeby Pana wyprowadzili. Pozostaje Sąd rodzinny i ustalenie widzenia się z dziećmi.
To jakie są między nimi relacje? Małżeństwo czy konkubinat?
haha, trochę niejasno to piszesz...
Jeśli są między nimi luźne relacje, nie oparte na przepisach prawa, to pozostaje, tak jak napisał Jkob, ustalenie widzeń z dziećmi przez sąd rodzinny.
A jeśli pani nadużywa siły to sprawa karna np. za naruszenie nietykalności cielesnej.
Procedura NK raczej wątpliwa, bo nie ma wspólnego zamieszkiwania ani gospodarowania.