prosze tylko nie wciskaj ze dyrektorzy maja 4200brutto. Nie zamienilbym sie na ich prace ( chociaz moze:D) ale ich zarobki sa nieporownywalnie wyzsze. Samej premii bedzie okolo 2000zl + ryczalt na benzyne + nieraz nagroda prezydenta. Nie bede podawal szczegolow bo nikomu w pasek nie chce zagladac ale poczytaj sobie oswiadczenia majatkowe dyrektorow - w niektorych przypadkach usrednione zarobki widywalem w kwocie znacznie przekraczajacej 10000zl. Nie u wszystkich ale tez wcale nie tak sporadycznie. A co do naszego wynagrodzenia - jest smiesznie niskie za wkladana prace i tego chyba nikt nie podwaza:D pozdrawiam
Być może tyle zarabiają dyrektorzy z KP.U mnie dyrektorka jest z karty i jako nauczyciel mianowany nie zarabia majątku mając nawet ten dodatek dla dyrektorów.
co do podwyżek w placówce niepublicznej to najwiecej zależy od \"widzi mi sie\" dyr i kto jest jego lepszym \"donosicielem\".!!!!ja dostalam 100zł brutto a inni 300zł bo nie należe do \"kregu\"p.dyr no i żadne przepisy regulujące podwyzki nas nie dotyczą:(lepiej pracowac w publicznej placówce.Jednak pracuję tam bo chce i lubie swoja pracę,myśle jednak o zmianie jej własnie przez całą atmosfere,kadrę a trzymaja mnie tam jeszcze głownie dzieci!!!:)
do \"jmm\" mozesz mi napisac w jakiej niepublicznej placówce pracujesz?i skąd masz taką podstawe zasadnicza?czy ustala to dyr placówki czy regulują to jakies przepisy?bede wdzieczna za odp:)
ja jestem zatrudniona na karte . współczuje wam tym z kp- ale rzad przedstawil ustawę - chcą nas to tzn nauczycieli w 2013r wyjac z karty - nie wyobrażam sobie pracy - w 2013 bede miala 30 lat pracy - po o się uczyć , po co robić awans - gdy mi to zabiora - powinniśmy razem zrobić strajk i wyrównać place i ustalić pensum
a tak w ogole z karty powinni tez byc wyjeci wychowacy w mow oszww, świetlic, biblioteki pedagigiczne , poradnie psychologiczno- zawodowe, pedagodzy szkolni - wykonują taka sama pracę jak my wychowawcy w domach dziecka a slużby mundurowe- im zostawia sie dotychczasowe warunki przechodzenia na emeruture niech pan premier , pani fedak przyjdzie na tydzień do pracy w domu dziecka to przekona sie jaka to ciezka prac
Do Alana. Nie maiałem zamiaru nikogo wprowadzać w błąd. Po prostu zajrzałem na kilka oświadczeń majatkowych. Jeżeli dyrektor placówki zarabia rocznie z tytułu zatrudnienia 52.000 lub 55.000 zł to dzieląc to przez 12 inaczej nie wychodzi. Pamietajcie, iż w oświadczeniu majatkowym uwzględnia się także 13,którą dostają wszyscy pracownnicy. Co do wysokości nagrody to jest ona na poziomie pozostałych pracowników kodeksowych. Odpis wynosi 3% funduszu płac. Może być więcej tylko skąd tro brać? Alan gdyby stanowiska dyrektorów były tak interatną fuchą to ludzie by się o nie zabijali. 10.000 - 12.000 złotych zarabia starosta lub prezydent. Reguluje to ustawa o pracownikach samorządowych i rozporzadzenie w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych. Pozdrawiam serdecznie.
Do \"sw\": was chociaż od zdemoralizowanych i nieobliczalnych podopiecznych dzielą kraty i możecie stosować środki przymusu bezpośredniego, izolatki etc. Nas nasi wychowankowie w domu dziecka, którzy są: wulgarni,agresywni, zdemoralizowani, czesto mający zdiagnoznowane zaburzenia zachowania i emocji, zaburzenia osobowości mają DOSŁOWNIE na wyciągnięcie ręki. I jak taki wpadnie w szał to pałą nie dostanie po nogach jak w SW ani nie trafi karnie do izolatki. Więc NIE NARZEKAJ.Popracujesz 15 lat i możesz iść na \"zasłużoną\" ( w zależności od tego, czy pracujesz w bezpośrednim kontakcie z osadzonymi, czy nie) emeryturę. Wychowawcy w DDz w czymś takim mogą jedynie pomarzyć.