tyle, że wasze " normalne " emocje związane ze stratą "koleżanki po fachu ", które rozumiem -bo są związane jak by nie patrzeć z żałobą, zaczynają się w tym momencie przeradzać w toksyczne emocje:oskarżania, pretensji, agresji i gniewu, które kierujecie w Bóg wie kogo... . Tak skrajne uczucia, mogą towarzyszyć rodzinie- ale wy pracownicy socjalni powinniście się opanować.
W ogóle nie bierzecie pod uwagę tego co o tym wszystkim myśli rodzina, sami coś planujecie, kombinujecie.
Takie jest moje zdanie.