Powala mnie brak profesjonalizmu - Pomoc społeczna (forum ogólne)

  
Strona 3 z 8    [ Posty: 71 ]

Napisano: 17 cze 2015, 18:42

Darek67 - kolejny EmilEK tego forum. Pogrązony w irracjonalnym samozadowoleniu Profesjonalny Narcyz z Renomowanego PCPR.
Poczekaj, poczekaj kolego az ktos wykopie u was w ogrodku albo piwnicy zamordowane dzieci. Skonczy sie rumakowanie...
Powitam Cie wowczas z otwartymi rękami w moim miejscu pracy... Kudłaty też sie ucieszy...
Bartek


Napisano: 17 cze 2015, 19:33

Kudłaty lubi jak kociaki schylają się po mydełko.
Do Emilki nic nie mam. Przechwala się ale przy okazji ma dobre pomysły i poczucie humoru.
Ares

Napisano: 18 cze 2015, 6:11

Chłopaki Pan Killer mnie poznał....
YoYo

Napisano: 18 cze 2015, 8:21

Poznał. Pomimo ze ukonczyles nienajlepsza szkole - dodajmy -co wlasciwie eliminuje Cie z udzialu w dyskusji dobrze wyksztalconych pracownikow renomowanych PCPRow ... :lol:
Bartek

Napisano: 18 cze 2015, 10:48

Witam Witam widzę że ubodło!!!
Jeśli w waszych miejscach pracy co chwilę koczują media, dzieci są odbierane do placówek czy znajdowane w beczkach to świadczy tylko i wyłącznie o waszej nieudolności.
ŻAL ŻAL ZABURZONE JEDNOSTKI EWOLUCJI :lol:
darek67

Napisano: 18 cze 2015, 11:05

Księga Przypowieści Salomona 16.18-19 mówi nam, że „pycha chodzi przed upadkiem, a wyniosłość ducha przed ruiną. Lepiej być pokornym z ubogimi, niż dzielić łupy z pyszałkami.” 8-)
Oczywiscie EWOLUCJONISTA taki jak nasz darek67 lekcewazy madrosc plynaca z tekstow religijnych, niemniej jednak polecam ku przestrodze...
Bartek

Napisano: 18 cze 2015, 11:11

nie kłóćcie się dziewczyny 8-)
szczególnie ty, daria, wyluzuj...
p..

Napisano: 18 cze 2015, 11:22

PISOWIEC OPANOWAŁ FORUM, POMYLIŁEŚ ZAWODY ( KLECHA, KOŚCIÓŁ). LATA 90-TE JUŻ DAWNO MINĘŁY :evil:
darek67

Napisano: 18 cze 2015, 12:21

witajcie, poczytałam tak sobie te wasze wypowiedzi i sama nie wiem co o tym myśleć. Przez 15 lat pracowałam jako wykładowca na jednej z renomowanych uczelni ( nie wymienię jej nazwy). Mam uprawnienia do wykonywania zawodu pracownik socjalny. Kształciłam pracowników socjalnych (sama tez mam studia w tym zakresie i doktorat). Studenci byli różni, ale świadomi swojej pracy i warunków tej pracy. Część z nich pracuje w zawodzie. Nie zgodzę się z twierdzeniem, że studia pedagogiczne, czy socjologia są łatwiejsze. Na każdym kierunku studiów trzeba się uczyć i kombinować również- to cecha każdego studenta. Nie należałam do osób, które niechętnie wstawały do pracy bo jej nie lubiły- przeciwnie. Wynagrodzenie, kontakt ze studentami, dyskusje jakie z nimi prowadziłam dawały wielkie poczucie satysfakcji w aspekcie podmiotowym i przedmiotowym. Podjęłam jednak decyzję , że rezygnuje z pracy wykładowcy i znalazłam pracę jako pracownik socjalny w gminie wiejskiej. I to był strzał w dziesiątkę! Finansowo straciłam, ale jestem bliżej ludzi i ich spraw - czuję się potrzebna, robię to co lubię i potrafię. Piszecie ,że niektórzy dostają się do tej pracy po znajomościach. Może tak jest. Ja miałam inny problem - tytuł doktora. Ileż musiałam się natłumaczyć, że moje wykształcenie nie stanowi dla nikogo zagrożenia , w tym dla kierownictwa, ile razy słyszałam ,że mam za wysokie kwalifikacje... Moim zdaniem trzeba mieć świadomość swojej pracy i warunków w jakich jest ona wykonywana. Decydując się na wybór tego zawodu trzeba mieć wielki szacunek dla człowieka. Wiedzieć ,że praca z "żywą materią" daje tyle samo satysfakcji, zadowolenia i poczucia spełnienia, co złości, frustracji i niezadowolenia. Ja do pracy na uczelni nie mam zamiaru wracać , chociaż korzyści z tego płynące były duże :) Jestem zadowolona z tego co robię i nie mam zamiaru rezygnować z tej pracy chociaż czasami bywa ciężko. To moja osobista refleksja. Jestem zdania, że praca socjalna nie jest dla wszystkich, więc jak ktoś "nie czuje tematu" to niech pomyśli nad zmianą zawodu. Klientom to podpowiadamy więc sami też musimy wiedzieć ,że mamy taką opcję. Zaraz pewnie dostane lawinę komentarzy, ale tak ja to czuję.
mirawati

Napisano: 18 cze 2015, 15:00

"Praca socjalna nie jest dla wszystkich, więc jak ktoś nie czuje tematu to niech pomyśli nad zmianą zawodu".
Łatwo powiedzieć. Rynek ma określone wymagania a przekwalifikowanie się kosztuje. Obecnie do pomocy społecznej idą ludzie bez ambicji ze skłonnościami masochistycznymi. Bo przeca wiadomo że zarobki w ops-ach nie były, nie są i nigdy nie będą wysokie. Narzekają ale tkwią w bagnie łudząc się że będzie lepiej. Boją się zmian. Widzą co sie dzieje dookoła i zdają sobie sprawę że bez znajomości po samej pracy socjalnej lepszej roboty nie znajdą. Dobrze że niektórzy mają lepiej zarabiających partnerów bo pensja socjalnego jest wręcz poniżająca. Wstyd sie przyznać znajomym.

"Darii" przypomnę raz jeszcze że los lubi równowagę. Jeśli wszystko jest OK na każdej płaszczyźnie to można być pewnym że wkrótce coś pierdyknie. Równowaga musi być. Oby tylko nie trafiło na zdrowie.
Ares



  
Strona 3 z 8    [ Posty: 71 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x
Ta strona używa ciasteczek (cookies) tylko zgodnie z zasadami opisanymi w polityce cookies Rozumiem