Witajcie! Mam do was pytanie, a mianowicie. Pracuje z rodziną od września 2016 r., dziecko do pieczy trafiło we wrześniu 2015 r. z powodu rażących zaniedbań a także przemocy w rodzinie. Ojciec agresywny, nieprzewidywalny, matka upośledzona jako tako radząca sobie w życiu. Córka uczęszcza do szkoły specjalnej. Przejdę dalej współpraca z rodziną tragedia - podyktowana naciskiem placówki, Ojciec bardzo roszczeniowy, nie widzi w sobie problemu, uważa, że dziecko zostało niesłusznie odebrane. Dodam jeszcze, że matce zostało już odebrane 2 dzieci, którymi się nie interesuje, a w jednym domu mieszka również rodzina matki z zaburzeniami psychicznymi. Rodzice wywiazali się ze wszystkich nałożonych przez poradnię zaleceń (szkoła dla rodziców, terapia dla sprawców przemocy), ale moim zdaniem podyktowane to tylko tym aby przedłożyć zaświadczenie, bo podopieczny uważa, że nie potrzebował tej terapii. Ponadto pogotowie w którym przebywało dziecko krecią robotę zrobiło, gdyż urlopowało na praktycznie każdy weekend urlopowało dziecko mając także złą opinie zwłaszcza o ojcu. Opinia ze szkoły specjalnej bardzo negatywna, moja opinia negatywna, wywiad kuratora negatywny, Opinia OZSSu bardzo bardzo zła z zaleceniami odizolowania dziecka od środowiska rodzinnego - a Sędzia co robi - oddaje dziecko! Moja szefowa uważa, że jeśli sąd uznał że rodzice są w stanie prawidłowo się wywiązywać z funkcji rodzicielskich powinnam zakończyć asystę. Kurator jednakże poinformował mnie, że sąd obwarował postanowienie między innymi w punkt współpraca z asystentem. Ja też nie mogę w każdy weekend odwiedzać rodziny (umowa zadaniowy czas pracy od poniedziałku do niedzieli od 7 do 19 ;/ - niestety). Pomóżcie jak to rozwiązać
pisać pisma do sadu jeśli w rodzinie cokolwiek niepokojącego sie wydarzy. Pismo na policję żeby głównie wieczorami czy w weekendy monitorowali środowisko. Roboty kupa, ale w takiej sytuacji trzeba chyba
Uważam, że naszym obowiązkiem jeśli tylko zauważamy problem w rodzinie jest informować sąd. Każdorazowo tak robię - to również jest dla nas zabezpieczenie - nie zostawiliśmy rodziny samej sobie - starliśmy się pomóc - monitorowaliśmy sytuację w rodzinie. W razie jakichkolwiek komplikacji - masz dla siebie kartę przetargową - reagowałam...
Obecnie gdzie ciągle słyszy się w różnych programach zastrzeżenia co do Pomocy Społecznej warto mieć dla siebie tzw. "dupochron" - przepraszam za wyrażenie ale tak jest.