Dzień dobry
Czy ktoś z Was był pracownikiem socjalnym zatrudnionym na czas nieokreślony, którego kierownik ops zamienił na asystenta rodziny?
Czy kierownik ops może w ogóle dokonać takiego "transferu" i jakie warunki powinny być spełnione?
A dlaczego , tak bardzo protestujecieminiatura pisze:Dokładnie ta sama kwestia mnie interesuje. Proszę, wypowiedzcie się
Dlaczego asystentura jest tak postrzegana??? (jako zło konieczne ) i socjalni tak się obawiają pracy socjalnej !!!Jozin pisze:Dzień dobry
Czy ktoś z Was był pracownikiem socjalnym zatrudnionym na czas nieokreślony, którego kierownik ops zamienił na asystenta rodziny?
Czy kierownik ops może w ogóle dokonać takiego "transferu" i jakie warunki powinny być spełnione?
Z perspektywy ŻYCIA , nie sposób sobie wyobrazić żeby socjalni (co niektórzy) byli zdolni patrzyć zza biurka nie z góry . O zrównaniu poziomu też bym nie liczył , cała siła słabych ludzi opiera się na izolowaniu i wywyższaniu.kiki pisze:Socjalni obawiają się, że w końcu musieliby zacząć pracować w terenie i nie raz na miesiąc lub dwa. Tylko codziennie!! Poza tym wtedy trze-babynie zmienić stosunek do klientów- już nie patrzeć zza biurka z góry, tylko współpracować na równym poziomie. W asyście nie ma miejsca na wywyższanie. A i pieniądze nie te!!
Lepiej siedzieć i facebooka przeglądać, ewentualnie pranie zaplanowaćkiki pisze:Socjalni obawiają się, że w końcu musieliby zacząć pracować w terenie i nie raz na miesiąc lub dwa. Tylko codziennie!! Poza tym wtedy trzebaby zmienić stosunek do klientów- już nie patrzeć zza biurka z góry, tylko współpracować na równym poziomie. W asyście nie ma miejsca na wywyższanie. A i pieniądze nie te!!