Napisano: 30 cze 2010, 17:44
a gdzie ja napisałem, że knkubinat to patologia? NaWET WRĘCZ ODWROTNIE, NAPISAŁEM DOSŁOWNIE, ŻE SAM Z SIEBIE NIE JEST PATOLOGIĄ!!! NIE WMAWIAJCIE MI CZEGOŚ CZEGO NIE NAPISAŁEM!!!
Lulu
Formularz Niebieskiej Karty nie jest przepisem ustawy, a to ustawa definiuje przemoc, a nie Niebieska Karta, więc takim wybiegiem nie próbuj zrobić mi wody z mózgu. I mimo wszystko to ustawa umocowuje NK, a nie odwrotnie. Proste.
Ta definicja zaniedbania (jako formy przemocy jest po prostu i-diotyczna, ciekawe co będzie jeśli ktoś przez chwilę zaniedba swoje obowiązki wobec dziecka w dziecku stanie się krzywda. Rozumiem, że wówczas nic mu nikt nei zrobi, bo przecież w definicji wg wyjaśnienia w NK jest mowa o ciągłym niezaspokajaniu określonych potrzeb itd. itd. po prostu śmiech na sali. Se zdefiniowali formą przemocy jaką podobno jest zaniedbanie. i to gdzie zdefiniowali? w wyjaśnieniu w załączniku do rozporządzenia. Dobrze, że nie w zapiskach roboczych na posiedzeniu komisji sejmowej!!! To jest wyznacznik \"fachowości\" ustawodawcy!!! i jakiegoś ministra czy rządu jako takiego - wydającego akty wykonawcze).
Jak sobie mogą być odebrane moje poglądy.... (wcale nie klerykalne, tylko moje, sugeruję zwrócić uwagę, że takie traktowanie moich poglądów też może być odebrane jako dyskryminujące moją wolność, jako jednośtki. Poza tym ja postrzegam człowieka jako osobę, a nie jako jednostkę. To istotna różnica już Marks to zauważył. Czy jednostka ma osobowość czy osoba? Proszę o przykłady literatury fachowej. Co do Pisma Świętego... Jeśli ludzie nie potrafią przestrzegać 10 przykazań, to jak mogą przestrzgać milionów bzdurnych przepisów prawa stanowionego. A jeśli Lulu masz jakieś wątpliwości co do różnicy to poczytaj sobie nt. przestrzegania prawa naturalnego, o którym nawet konstytucjonaliści piszą, że wszelkie prawo stanowione winno mieć umocowanie w tym prawie, tj. w prawie naturalnym.
Jeszcze co do Pisma Świętego... gdyby było Ono tak \"fachowe\" jak ta Twoja \"literatura fachowa\", to na pewno nie przetrwało by tylu lat, wśród tylu pokoleń, bez względu na czas, miejsce i okoliczności, czego zapewne nie uda się tej \"fachowej literaturze\".