Rodzina zastępcza - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 1 z 3    [ Posty: 24 ]

Napisano: 31 sie 2013, 19:53

Witam wszystkich,

Młode małżeństwo zaopiekuje się dwójką małych dzieci (począwszy od urodzenia do lat 3). Pragniemy stworzyć im ciepły dom, pełen miłości i spokoju
Mieszkamy w województwie wlkp. Mam nadzieję, że odległość nie będzie stanowiła większego problemu. Mój numer 725-492-526

Pozdrawiam
~Joannaa


Napisano: 12 paź 2013, 13:14

Chcecie adoptować dwójkę maluchów czy zostać dla nich RZ???Rozumiem ,że jesteście juz po szkoleniu na RZ bądż na adopcyjnych??Z mojej strony dodam ,że chyba niekompletne było to szkolenie ,skoro piszecie ,że odległość nie stanowi problemu.Dla was może i nie stanowi ,ale to nie o was chodzi tylko o dzieci.Jak niby ma z nimi utrzymywać kontakty matka biologiczna ,ojciec czy rodzina jak znajda się na drugim końcu Polski??Tak małe ,wolne prawnie dzieci powinny iść do adopcji( i na szczęście po nowej ustawie jest pilnowane ,aby były zgłaszane).Jeśli nie są wolne prawnie(czyli często istnieją kontakty i więż z biologicznymi) nie ma mowy o wywiezieniu ich na drugi koniec Polski.A czy Wy ,jako młode małżeństwo macie jakieś doświadczenie w wychowywaniu dzieci???I przede wszystkim ,czemu to nie wasz PCPR szuka wam dzieci???Bądż adopcyjny(jeśli chcecie adoptować)
~Eliza

Napisano: 12 paź 2013, 20:02

Oj Eliza, aleś się rozpędziła. Byłam RZ i matka miała do pokonania całe 15 km, ale odwiedzała dziecko raz na miesiąc bo widocznie tyle jej było potrzeba. Nie pisz mi tylko, że pewnie ja utrudniałam kontakty. Życie nie jest takie proste...
~juka

Napisano: 12 paź 2013, 22:02

i moja osobista uwaga. Jeżeli malutkie dziecko jest odbierane rodzicom spod opieki i ma spędzić resztę życia w RZ, to ja się zastanawiam komu sądy dają szansę? Dziecku czy jego rodzicom? Albo rodzic się poprawia, albo sąd obiera prawa rodzicielskie i dziecko zaczyna nowe życie. Tak powinno być, bo życie między ciocią która spełnia obowiązki matki a matką, która pełni rolę cioci to pomyłka...
~juka

Napisano: 15 paź 2013, 12:50

Julka ,przeczytaj dokładnie o tym co napisałam .........
Po pierwsze to ,ze twoi rodzice biologiczni nie odwiedzali dziecka nie jest tu żadnym przesłaniem aby innym wywozić dziecko na drugi koniec Polski i im to uniemożliwiać.
Po drugie ,malutkie dziecko odebrane rodzicom spod opieki trafia do RDD lub RZ czasowo ,własnie do czasu aż rodzice się ogarną bądź sad zadecyduje o odebraniu im praw i adopcji dziecka.
I dlatego nadal uważam ,że danie malutkich dzieci do RZ na drugi koniec Polski , to pomyłka i nie daje sie tu szansy ani dziecku ani rodzinie.A na Twoje pytanie ,czy sądy maja dać szanse dziecku i rodzinie odpowiem.Nie zawsze najprostsze wg ciebie i najbardziej oczywiste szybkie odebranie dziecka rodzicom bez dania im szansy i wszelkiej pomocy jest słuszne i najlepsze.
Kolejną pomyłką jest danie młodemu ,bezdzietnemu małżeństwu malutkich dzieci ,nie wierze tu w ich współprace z biologicznymi w celu powrotu dziecka ani w to ,że zrobią wszystko (gdy nie ma kontaktów) aby szybko dzieci oddać do adopcji. Cóz tak jak i ty piszesz......lata doświadczenia....
~Eliza

Napisano: 12 sty 2014, 22:29

Mądrze Pani myśli. Jestem tego samego zdania. W każdym powiecie jest dużo dzieci do zaopiekowania. Dziwne jest dla mnie to, że ludzie na własną rękę szukają dzieci po Polsce. Do naszego MOPS też czasem tacy dzwonią. Nie podejmuję współpracy, mimo tego, że brakuje nam rodzin zastępczych, to nie pozwolę na wywóz dziecka do takiej rodziny. Kiedyś zadzwoniłam do PCPRu w miejscowości, z której dzwoniła jedna Pani, niestety opinia o niej była zła, a nawet bardzo zła. Dlatego myślę, żę szukający dzieci na forach, to ludzie, którym miejscowy Ośrodek nie chce dać dzieci pod opiekę. Pozdrawiam.
Kasia
~Kasia
VIP
Posty: 2001
Od: 29 mar 2007, 16:54
Zajmuję się:
Lokalizacja: Ryczywół, Polska

Napisano: 13 sty 2014, 9:27

~Kasiu droga, jeszcze chyba mało wiesz...Pracowałam w pcpr-ze, a potem byłam RZ. Spróbuj sama a zobaczysz, że nie wszystko jest czarno-białe.
~denis

Napisano: 13 sty 2014, 10:26

zgadzam się z przedmówcą.. u nas w powiecie był moment, że przez pół roku nie było żadnego postanowienia o odebraniu dzieci. Nasze poszły do adopcji ( wbrew temu co w moim odczuciu sugeruje się o \"przetrzymywaniu\" dzieci -nasze od razu po uprawomocnieniu się wyroku zgłaszane są do adopcji). Nasz powiat twierdził, że nie ma żadnych zgłoszeń z innych powiatów o zapotrzebowaniu więc dzieci znaleźliśmy sami. A opinię mamy bardzo dobrą.

Nie zgodzę się też z tym, że jeśli są kontakty z rodzicami to dzieci powinny być blisko rodziców.. A jeśli rodzice nie \"rokują\" .. utrzymują kontakty, ale w swoim życiu nic nie zmieniają .. dzieci mają tkwić w placówce/rz kilkanaście lat?? ( są sądy gdzie nie pozbawia się władzy rodzicielskiej rodziców bo kontakty są, a to ze oboje cały czas piją.. to dzieci wrócić nie mogą..) Wg. odseparować.. pozbawić i dać szansę dziecku na prawdziwy dom..
~rz

Napisano: 17 sty 2014, 22:57

Dlatego jestem przeciwna rz - nie wiedzieć czemu uważają, że są lekiem na całe zło i są prawdziwym domem dziecka - nie są. Są tylko rodziną zastępczą.
~Lucy

Napisano: 18 sty 2014, 1:36

Nigdy nikt nie zastąpi dziecku rodziców biologicznych bez względu jacy oni by nie byli i powinno się o tym z dzieckiem rozmawiać. Dopóki się tego nie zrozumie nie powinno się zakładać rodziny zastępczej.
Kasia
~Kasia
VIP
Posty: 2001
Od: 29 mar 2007, 16:54
Zajmuję się:
Lokalizacja: Ryczywół, Polska



  
Strona 1 z 3    [ Posty: 24 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x