U mnie to "działa na słowo honoru" tzn. sam sobie na kartce spisuję ile godzin jestem po godzinach a później odpieram w taki sposób, że po odebraniu przychodząc podpisuję listę za dni w których mnie nie byłoIks pisze:heiland pisze:Ja tam w następnym tygodniu zabieram się ostro do roboty i popracuję po 12/13 godzin dziennie i myślę, że przez tydzień nadrobię trochę wniosków.
Zresztą po godzinach fajnie jest, muzyka głośno i samemu sobie się rządzi
+ to to, że później sobie wolne za to zrobię.
Pamiętaj, że musisz mieć przynajmniej 12 godzin odpoczynku po skończeniu pracy, więc jak posiedzisz 13 godzin to na drugi dzień przychodzisz do roboty na 8. Przekroczenie dobowej normy czasu pracy to jest złamanie przepisów i obciąża twojego pracodawcę.
w jakim oIks pisze:Jak jesteś nieobecny to nie masz prawa podpisać listy. Odebranie wolnego za nadgodziny jest jak najbardziej określone w przepisach i niczego nie trzeba robić na słowo honoru. Po prostu kadrowa na liście obecności zaznacza ON - odbiór nadgodzin.
haha Iks to wiedzą wszyscy, a ja mysle,ze Ty wiesz również to, ze prawo sobie a rządy w małych ośrodkach sobie:)..a jakby co to oczywiście zgodnie z prawemIks pisze:W całej Polsce obowiązuje to samo prawo i przepisy.
Czasem jednak karząvoodoo pisze:Lekarze i pielęgniarki to samo robią a nikt nie karze pracodawców. Taka to jest sytuacja.