Pani oczywiście może tłumaczyć się, jak jej wygodnie. Niestety wyjaśnienie, że to portal społecznościowy więc niechlujstwo językowe jest usprawiedliwione, jest bardzo kiepskim tłumaczeniem. Albo pewne umiejętności posiadamy albo nie. Nie znam recenzji, jakie pani pisze lecz obawiam się, że niestety nie mogą one być zbyt wysokich lotów. Poezja to jednak sztuka biegłego władania słowem. Odbiorcą może być każdy ale recenzentem raczej nie. Zna pani zapewne przysłowie "prowadził ślepy kulawego". Trochę pokory nie zaszkodzi.
"Pani oczywiście może tłumaczyć się, jak jej wygodnie...".
Proszę wybaczyć, ale nie zwykłam tłumaczyć się adersażowi, który nie podjął stanowiska w temacie głównym - ten wyraźnie był zaznaczony. Ponadto w powyższej "recenzji krytycznej", zauważa się zwroty, które raczej emanują frustarcją autora, aniżeli umiejętnością przeprowadzenia konstruktywnej krytki. Słowo " trąca" nosi znamiona przestępstwa językowego u krytytyka Tego, który do powiedzenia nie ma w zasadzie nic sensownego. Cytaty, które po raz kolejny przywołuje się w "recenzji", świadczą o tym, iż autor zasłania nimi swój brak wiedzy. Trzymając się tej uwagi, można zacytować pewne słowa" Złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy"[/b.