Oczywiście Janie, że w opisanej sytuacji nie dostaniesz żadnej odprawy. Patrząc na to co się dzieje, nie wierzę już w żadne \"dobre intencje\" decydentów.
Leon u nas już pol roku nad stan 4 (34) do tego chorobowe wychowawców na około w pracy i tak do końca roku będzie na pewno bo nie ma kasy na nowe osoby podobno po nowym roku.
wtedy musiałaby zniknąć patologia , rodzice dzieci musieliby żyć wiecznie, oraz wszyscy powinni mieć prace i być zdrowymi, a dla tych nielicznych stworzyć super rodziny zastępcze. Proroku spraw aby tak było to dostaniesz Nobla.ps. nawet w najbogatszych krajach są Domy Dziecka( i będą) tylko inaczej to się nazywa byłam widziałam potwierdzam(Anglia, Niemcy).
U mnie niemowlaki-ponad stan 14 dzieci.Sporo dzieci udaje nam się umieścić w rodzinach adopcyjnych, ale ciągle przyjmowane są nowe.Powinniśmy zejść do 30, ale do końca roku może się nie udać. Urząd wojewódzki grozi paluszkiem, że może nie dać zgody na prowadzenie placówki. Niech nie da- dzieci pod most pójdą. rodzin zastępczych minimalna ilość.
Kiedy skończy się ta farsa? Może decydenci w końcu spojrzą prawdzie w oczy i przestaną się ośmieszać-domy dziecka były, są i będą, buble prawne tego nie zmienią.