Napisano: 29 wrz 2016, 11:03
znam ten ból
10 lat temu myslałam ze Boga za nogi złapałam
ledwo po szkole a tu juz urzednicze stanowisko sie tarfiło samodzielne itp
a jaka duma ze przez nazwiskiem podisn. był
hahahahhaha
dzis jestem wypompowana
i nie trezba 10 lat by sie wykonczyc
o 3 lat dokładaja mi obiwazków a wypłata stoi w tej chwili ledwo przedę
FA, CAŁE SR CZYLI ZDO, SZO, SR, ZR, JZ ZP, SKŁADKI
wsyztskie sprawozdania, meludnki dla ksiegowej itp
do tego musze pomagac osobie w 500+
jestem na kazde skinienie szefowej
brakuje mi godzin by sie wyrobic choc jestem zorganizowana osoba
pensja stoi , zaraz mnie osoby z najnisza krajowa dogonia
atmosfera nienajlpesza
wszydzie knucie intrygi zazdorsc
brak pomocy ze strony innych osob, brak zainteresowania moja praca, brak wiedzy na temat mojej pracy przez przełozonego, .........
ale rzuce to kiedys i to zaczekam na nowy okres zasiłkowy i przed nim z loze papiery
jak zostana sami wtedy odczuja co i ile tu robiłam