Wątek do "wyśmiecania" się...
Moja historia
Jestem w tym "świadczeniowym" bajzlu od początku - od 2004 r., jestem też kierownikiem małego GOPSu - Od 2004 r. było setki zmian przepisów, setki niejasnych sytuacji, setki różnych interpretacji, tysiące ponaciąganych przypadków, setki awantur, wiele drobnych i mniej drobnych pomyłek, wpadek, przeoczeń... Miliony wydanych złotych, kilka stresujących kontroli, prokuratura, telewizja, dyscyplina budżetowa, groźby karalne, groźby pozwu. Świadczenia rodzinne, zaliczka, fundusz , alimenciarze, pomoc społeczna, DPS-y, kadry, ochrona danych, budżety, przemoc, sesje rady, zebrania wiejskie itd itp - ..."po drodze" rak jelita...
Pcham (pchamy) ten wózek dalej, nawet jeśli skrzypią kółka - robię to dla kasy, bo mam blisko i dobrą atmosferę w GOPS-ie (o którą staramy się dbać).
Pozdrawiam...