urlopy w wakacje - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 1 z 3    [ Posty: 25 ]

Napisano: 18 cze 2011, 23:29

witam i mam pytanie : jak wygląda u Was kwestia urlopów. U mnie mało dzieci wyjedzie - niestety a większość wychowawców pracuje na kn i mamy po 35 dni urlopu. Dyrektor ma kłopot, bo niestety nie da rady wysłać wszystkich. Ktoś musi pracować, w zasadzie prawda jest taka, że on niekoniecznie przestrzega standardy, tzn. nie zawsze na 10 dzieci jest jeden wychowawca. Jeśli mu o tym przypominamy, to krzyczy, że nie ma pieniędzy, żeby zatrudnić tylu ilu potrzeba. Łata dziury kim popadnie, nawet stażystami i pracownikiem socjalnym i to tylko w godzinach do 18 - ej, a czasem to i to nie. w soboty i niedziele w grupie jest 15 dzieci i jeden wychowawca. Przecież jak się coś stanie, to on za to odpowiada- nie my wychowawcy. Dla nas to dodatkowy stres, przecież wiadomo, że dzieci są różne.
Dyrektorzy, ja wiem, że pieniądze są ważne, ale chyba nie zamierzacie oszczędzać łamiąc prawo?Nie wiem, czy nie zgłosić tego należy do organu prowadzącego. Co wy na to, jak jest u Was?
~Agata.S


Napisano: 18 cze 2011, 23:42

ja pracuje na KP mam 26dni urlopu z czego wykorzystuje w te wakacje 21dni:)i tez zostaje bardzo duzo dzieci w porównaniu do lat poprzednich:(dyr do konca marca \"zamówił\"sobie od nas grafik urlopów,dogadalismy sie miedzy sobą czyli wychowawcy kto kiedy i na jak długo chce iśc na urlop.tylko 2wychowawców bierze ciągiem 4tyg urlopu a reszta chciala sobie podzielic na krótsze okresy,na dodatek jeszcze jedna osoba jest na zwolnieniu lekarskim.moim zdaniem wszystko zależy od dobrej organizacji pracy,urlopów i dobrej woli wychowawców.wszystkim życzę udanego odpoczynku:)
~zosia

Napisano: 19 cze 2011, 0:11

Zosiu, jak zazdroszczę Ci, że się dogadujecie. U mnie większość preferuje jeden termin koniec lipca i oczywiście sierpień. Wyobraź sobie, że mam dwie koleżanki, które CO WAKACJE idą na zwolnienie lekarskie!!! Wstyd przyznać, ale to są panie z kn...dlaczego nie ma teraz w ludziach dobrej woli...koleżanka koleżance wytyka, że ta ma lepszy grafik, lepszą grupę itp. pozdrawiam i również udanych wakacji życzę, a raczej spokojnych!!
~Agata.S

Napisano: 19 cze 2011, 10:21

Ot.jak to z zatrudnionymi na KN.Z kodeksowymi nie ma takich problemów.Miłych urlopów.
~Hanka

Napisano: 19 cze 2011, 16:18

A Hanka ot tak, jak zwykle pier...
~zła

Napisano: 19 cze 2011, 19:22

u nas jest wg standardów, czyli 3 grupy po 10 dzieci i wystarczająca ilość wychowawców, więc nie ma problemu z urlopami...mam mądrego dyrektora, woli zapewnić opiekę i nie włóczyć się po sądach niż oszczędzać. Ci, którzy tylko oszczędzają to są pupile wiadomo kogo i myślą tylko o stołku. Kobiety są pod tym względem gorsze, zwłaszcza te. które karierę zrobiły późno i zaocznie, a ponadto przyniesiono je w teczuszce.
Miłych wakacji!!!
A do dyrektorów- czy jak nie przestrzegacie PRAWA to możecie spać spokojnie????jak się później wytłumaczycie, że mieliście w nosie przepisy?SPOKOJNYCH wakacji wszystkim dyrektorom życzę!!!
pozdrawiam wyjątkowo tych wspaniałych- miłych dla dzieci i swoich pracowników!
nie oceniajcie kn pochopnie.
~kornik

Napisano: 19 cze 2011, 19:24

nie mądruj się kornik- myślisz, że dyrom jest łatwo/
~karola

Napisano: 20 cze 2011, 10:08

agata.s. dla Waszego bezpieczeństwa pisałabym do dyrektora że nie bierzecie odpowiedzialności za dzieci na waszych dużurach powyżej 10 dzieci. u mnie wychowawcy pisali oficjalne pisemko (każdy wychowawca na swoim dyżurze jak miał więcej niż 10 dzieci) i kazał sobie potwierdzić porzyjęcie pisma przez dyrektora.
poskutkowało, w ciągu tygodnia zmienił się stan dzieci :)
~iw

Napisano: 20 cze 2011, 11:02

bardzo dobry pomysł z tym pismem.żeby każy dyr był normalny:)
~zosia

Napisano: 20 cze 2011, 22:37

Dyrektor ma na głowie wiele różnych rzeczy. Znam takich, którzy mają głęboko przepisy a i takich, którzy się ich trzymają. Z doświadczenia wiem, że sprawy urlopów w wakacje nie są łatwe. U nas było tak, że wychwoawcy proponują terminy. w zeszłym roku mieli sie dogadać a wyszło, że w ciągu 2 tygodni pracowało 4 ludzi po dużo wiecej godzin niż standard. W tym roku było podobnie więc dyrektor podzielił urlopy tak aby zabezpieczyć funkcjonowanie dwóch grup. Zachował dwa tygodnie z propozycji wychwoawców. Co do sprawy kasy na nadgodziny. Każdy normalny dyrektor chciałby mieć zapas finsnowy i być postrzegany jako dobry szef płacący nadgodziny. Jednak dyscyplina finasów publicznych jest nieubłagana. Przekroczenie jest poważnym błedem i może mieć dla dyrektora fatalnme skutki. Pewnie, że są tacy, którzy walczą o dodatkowe środki. Są też tacy co wolą cicho siedzieć co by ich przypadkiem starosta lub prezydent nie skarcili. Pozdrawiam serdecznie.
~Marcin


  
Strona 1 z 3    [ Posty: 25 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x