więc byłam - Świadczenia rodzinne

  
Strona 1 z 2    [ Posty: 18 ]

Napisano: 16 maja 2014, 17:01

no wiec bylam w mopsie,zlozylam o zasilek dla opiekuna i pani mi powiedziala ze zalegle wyplaca do konca maja a w czerwcu przed wyplata czerwcowych pieniazkow przyjda zrobic wywiad.
ryszarda


Napisano: 16 maja 2014, 19:30

I w czyn masz problem. Boisz się. Tak stanowi ustawa.
allgira

Napisano: 17 maja 2014, 14:38

Ryszarda chyba chciała swoją wypowiedzią podzielić się że jednak są normalne mopsy, które wypłacają pod koniec maja bo się wcześniej przygotowały a nie takie w którym ja byłam w czwartek i powiedzieli że mam czekać na ich wniosek i przyjść dopiero z ich papierkiem na początku tygodnia. Tu się nie ma czego bać bo już prawie rok czekamy na swoje pieniądze tylko ośrodki niech się boją bo już ludzie są na granicy wytrzymałości z tym przeciąganiem wypłat a tym bardziej że teraz to już nie wina minsterstwa tylko ośrodków że jedne potrafią się zoorganizować i można było już składać 15 i od przyszłego tygodnia czekać na wyrównanie a inne dopiero się obudziły teraz i można dopiero od przyszłego tygodnia składać. Co za sajgon panuje to brak słów i nerwów
natka34

Napisano: 17 maja 2014, 15:11

to nie wina mops-ów, to wina ludzi - kto komu broni - przyjść i zostawić wniosek - NIKT - uczcie urzędników to sami macie jak macie... poza tym tylko mopsy wiedzą ile kasy pójdzie do NACIĄGACZY ile do potrzebujących!!! jak na 10 - 1 sie faktycznie opiekuje to jest max. Niestety. Pod sejmem ich nie było - ale po wypłatę przyjdą pierwsi :) u mnie to niektórzy specjalnie aż z zagranicy wrócili - bo napisałam, w info - że wnioski składamy tylko i wyłącznie po osobistym stawiennictwie.... koszmar...
ewelin2222

Napisano: 17 maja 2014, 17:04

ewelin ty GŁU...........CZE gdzie ty pracujesz? na zbity pysk.
xvc

Napisano: 17 maja 2014, 17:55

ewelin2222 pisze:to nie wina mops-ów, to wina ludzi - kto komu broni - przyjść i zostawić wniosek - NIKT - uczcie urzędników to sami macie jak macie... poza tym tylko mopsy wiedzą ile kasy pójdzie do NACIĄGACZY ile do potrzebujących!!! jak na 10 - 1 sie faktycznie opiekuje to jest max. Niestety. Pod sejmem ich nie było - ale po wypłatę przyjdą pierwsi :) u mnie to niektórzy specjalnie aż z zagranicy wrócili - bo napisałam, w info - że wnioski składamy tylko i wyłącznie po osobistym stawiennictwie.... koszmar...
max 1 na 10 czyli minimalnie 0 na 10?
.................

Napisano: 17 maja 2014, 19:49

natka.tak chciałam sie podzielic własnie opinią bo pytają ludzie jak to własciwie wygląda ale wiem ze co mops to inaczej robia,wiem z kolei ze w innym mopsie czy staraja sie o zalegle czy o biezace to robia wywiad,no wiec poprostu wlasnie w niektorych mopsach pracuja ludzie.oj z tego widze jacys niektorzy ludzie podminowani widac po niektorych wpisach-ewelin,allgira.
ryszarda

Napisano: 18 maja 2014, 0:33

I zupełnie nie potrzebnie podminowani niech się cieszą że jeszcze pracę mają i nie muszą czekać prawie rok na wypłatę. Bo opiekowanie się nie pełnosprawnym to taka sama praca jak każda a nawet bardziej wyczerpująca psychicznie i fizycznie niż siedzenie za biurek ok6.godzin picie kawy i marudzenie a także oczernianie opiekunów że się nie zajmują bliskimi. Są może takie przypadki ale niech nie wyciągają takich statystyk że jedna osoba na 10 się faktycznie opiekuje. Bo to krzywdzące dla tych, którzy oddają całe serce w opiekę nad bliskim 24h. A co do mopsów to faktycznie tak jest każdy mops inne głupoty plecie i wodzą ludzi a w niczym nie są lepsi od opiekunów. Różnią się może tym że nie mają serca co widać po nie których pracownikach wrzucając wszystkich opiekunów do jednego worka. A przy rym zapomnieli że nie wiadomo jaki ich los czeka w przyszłości i czy nie będą sami potrzebować opieki.
natka34

Napisano: 18 maja 2014, 0:43

A pod sejmem ich nie było bo wyobraż sobie pusta ewelino że nie każdy ma w życiu taką samowolkę jak ty że jak ino masz ochotę zabierasz du.. i jedziesz gdzie chcesz. Gdzie niby ci starsi niepełnosprawni mieli by spać na dworze w ten ziąb. Niby czemu mieli byśmy ich krzywdzić i zmuszać do spania na dworze i przebywania w takich warunków. Przecież to nie ich wina że naszym krajem rządzą frajerzy bez serca. Za to my mamy serce a nie tak jak nie którzy pracownicy rzucający coraz to lepsze preteksty żeby tylko podnieść swoją wartość poniżając i oczerniając opiekunów.
natka34

Napisano: 18 maja 2014, 2:13

Ktos mnie źle zrozumiał, pewno źle napisała, źle wylałam złość na naciągaczy….

gdzie pracuję... w miejscu, gdzie jest bardzo dożo naciągaczy i gdzie ludzie przychodzą i w prost mi mówią po co im SZO (cytuję: "auto musze kupić i mi brakuje...", "muszę zrobić elewacje domu...", "remont trzeba zrobić...", „póki babka żyje to trzeba skorzystać”, „należy się to nich dają”… to są informacje które otrzymuję, bezpośrednio - bez żadnego skrępowania… maskara, jakby mowa była o jakichs maszynach – przedmiotach, a nie chorych ludziach….).

Oczywiście nie mówię o moich rodzicach pobierających śp - bu tutaj mam uczciwą sytuacje, sami rodzice i jestem całym sercem za nimi, a nawet mam takich którym orzeczenia się pokończyły i nie dostali znacznego czy dostali orzeczenie bez wskazań i sama osobiście pisze z tymi ludziom odwołania... nie jest to dla mnie żaden problem, wręcz chcę!

Ale przy aktualnym SZO i ZDO wiem jak jest (mam to szczęście albo nieszczęście – że pracuję w małym GOPSie i znam ludzi) - przychodzą i mówią w prost - że ida po kasę bo państwo daje więc biorą (80% świadczeń to zerowa opieka, papiery czyste – więc do niczego nie można się przyczepić, na wywiad wszystko piko bello przygotowane, te biedne babcie, które potrzebują opieki też wiedzą co mają mówić, bo im kazano - a starszymi ludźmi opiekują się inni członkowi rodziny albo po prostu siedzą sobie same w sowich domach). U mnie się zdarzało, że same starsze osoby przychodziły i mówił, że córki syna nie ma u nich od tygodni i czy tak może być…

Ci z poprzedniego śp, po wstrzymaniu od lipca przychodzili i mówili, że skoro ŚP wstrzymano a SZO nie należny się (niespełnione warunki) to oni się matką tez nie będą interesować. I niech OPS się nimi zajmie albo niech da inne pieniądze… Bo za darmo jej po bułki chodzić nie będą. Znam każdego mojego byłego świadczeniobiorcę z śp, znam każdego z aktualnego SZO - znam każdego rodzica i tylko ci moi rodzice zdają egzamin (ukłon w ich stronę). Choć przepraszam, teraz mam pierwsza Panią która faktycznie musiała sie zwolnić i otrzymała SZO. Ma ciężko i ja jej współczuję. Niech mi nikt nie mówi, żeby współczuć wszystkim - bo wiem komu powinnam, a komu nie!!! Pracy się nie boję więc ile osób po ZDO przyjdzie tyle rozpatrzę bez zwlekania, wnioski mam od dawna, a nie jak Wy tu paplający - czekajcy do ostatniej chwili, aż ktos rzuci wzór – boo się paplało z koleżanką i samemu nie było czasu zrobić. PS. Poza tym, sama mam w domu chora osobę i wiem, jak wygląda życie kiedy ktoś wymaga opieki non stop.

I wolno mi powiedzieć że 1 na 10 osób faktycznie się opiekuje - bo to wiem. Nie jestem typem człowieka, który traktuje ludzi (świadczeniobiorców) tak jak większość z was (typowy niemiły pracownik - powie że się nie należy wykrzywi się i koniec. Nie przyjmie wniosku bo brak jednego papierka, wydrze się i po gadce, nie udzieli informacji bo właśnie ma zły dzień, bo pije kawę i ktoś mu przeszkodził, itp.... Tak o was mówią – bo tak robicie. Macie tych ludzi w du**ie, łaskę im robicie więc się boją i nawet głupi wniosek żeby złożyć boją się przyjść, albo rezygnują po zdawkowym poinformowaniu ich że może i się im należy… tylko co mądrzejszy – przyjdzie, złoży i żąda konkretnych informacji. Zaznaczam żąda – bo przeciez dobrowolnie ich nie udzielicie!!!

Wokół mnie jest dużo OPSów i wiem jak podchodzicie do tych ludzi - więc najpierw na siebie człowieku spójrz a później się odzywaj!!!
Niepełnosprawni są w naszym państwie źle traktowani (nad czym ubolewam) - bo państwo dało SZO i ZDO żeby im pomóc, ale nikt nie pomyślał o tym, że członek rodziny to nie zawsze pomoc dla chorego – czasem to właśnie członek rodziny jest najmniej pomocny. Gdyby każda osoba z I grupą dostała opiekunkę środowiskową, czy pielęgniarkę na 6/8/10 godzin – to myślę, że była by to lepsza opieka niż 80% krypto dzieci i wnuków. I właśnie jestem anty tym krypto opiekunom. I jestem anty tym krypo urzędnikom, co to strasznie współczują, tu na forum, ale za biurkiem to świnie bez serca.

I mam gdzieś waszą opinię – bo pomogłam już tylu osobom, że mogę spać spokojnie i mogę każdemu z czystym sumieniem popatrzeć w twarz, ludzie mnie lubią. Potrafię ich po ludzku potraktować i po ludzku obsłużyć  a nie szkodzę oszustom bo wierzę, że życie ich samo wyrówna.
ewelin2222



  
Strona 1 z 2    [ Posty: 18 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x