Po pierwsze. Prezydent Komorowski zachował się skandalicznie. Rozgłaszając, że nie weźmie udziału w referendum ws. odwołania Prezydent M.ST. Warszawy. Przez przedstawicieli opozycji zostało to odebrane jako agitacja za bojkotem tego referendum.
Solidarna Polska: Konferencja prasowa - Prezydent Komorowski atakuje demokrację
Po drugie. Prezydent zapowiada, że zmianie ulegną przepisy dot. referendum ws. odwołania prezydenta miasta, burmistrza, wójta. Obywatelom w wyniku wprowadzonych zmian będzie trudniej odwołać przedstawicieli władzy samorządowej: burmistrza, wójta, prazydenta miasta.
Wszystko wskazuje na to, że w ten sposób Platforma Obywatelska stara się powstrzymać lawinowo wzrastający trend odwoływanie przedstawcieli partii rządzącej pełniących funkcję burmistrza, prezydenta, wójta - trend spowodowany arogancją władzy wobec mieszkańców, działaniami pogarszającymi jakość życia.
co zrobię ~~a? nic poza tym co zawsze poinformuję wszystkich jakimi metodami posługuje się PO i jak bardzo zależy im na władzy, a nie demokracji
\"Prawdziwa cnota krytyk się nie boi\"~~a, co ma wisieć nie utonie\":)
\"PO szuka kruczków prawnych oraz prosi o pomoc głowę państwa, by zablokować referendum. Trwa m.in. weryfikacja podpisów pod wnioskiem o referendum - to tylko jeden ze sposób, pisze \"Rzeczpospolita\". W piśmie złożonym do PKW, poseł PO Andrzej Halicki z kolei zwraca uwagę, że część podpisów była zbierana podczas festynów, a to zdaniem posła wywołuje \"wątpliwość swobodnego i świadomego podjęcia decyzji\" przez osoby, które w takich okolicznościach opowiedziały się za przeprowadzeniem referendum.
Pod koniec lipca do komisarza wyborczego złożono ponad 232 tys. podpisów pod wnioskiem. Jeśli co najmniej 133,5 tysiąca z nich została złożona poprawnie, referendum się odbędzie. Jeśli mniej - referendum upadnie.
Galeria
materiał foto
To zdarzyło się w Polsce!
Najciekawsze wydarzenia i najlepsze zdjęcia tygodnia w Polsce
Odwołanie obecnej prezydent Warszawy w ramach referendum może być początkiem kolejnych porażek rządzącej partii. Jest to szczególnie groźne dla PO w kontekście zbliżających się wyborów do europarlamentu i przyszłorocznych wyborów samorządowych.
Tymczasem w najnowszym badaniu Homo Homini wykonanym dla Wirtualnej Polski partia Jarosława Kaczyńskiego zdystansowała Platformę aż o 11 punktów procentowych. Na PiS chciałoby obecnie oddać głos 35 proc. respondentów, na PO 24 proc - czytamy.
Unieważnić część podpisów
Platforma próbuje doprowadzić do zakwestionowania części podpisów zebranych w ramach wniosku referendalnego. W tym celu Andrzej Halicki, poseł PO, złożył pismo w Państwowej Komisji Wyborczej, w którym kwestionuje sposób zbierania podpisów.
Zdaniem Halickiego część podpisów powinna zostać unieważniona ponieważ ugrupowania zbierały je na własnych formularzach. Poseł ma zastrzeżenia również do tego, że podpisy były zbierane podczas różnych wydarzeń kulturalnych czy sportowych. \"Należy podać w wątpliwość możliwość swobodnego i świadomego podjęcia decyzji przez mieszkańców podpisujących wniosek w takich okolicznościach\" - pisze w piśmie do PKW.
Gazeta zwraca uwagę, że referendalna porażka oznacza problemy dla samego Halickiego - jako szef mazowieckiej PO będzie miał problem z utrzymaniem partyjnego stanowiska.
Ponadto, zastrzeżenia PO budzi też to, że \"tajemniczy sponsorzy płacili za zbieranie podpisów. Tyle że Guział ma glejt z Państwowej Komisji Wyborczej potwierdzający, że płacenie zbierającym podpisy jest zgodne z prawem\" - czytamy w \"Rz\".
\"Odmówcie udziału w referendum\"
- Liczę na to, że warszawiacy wyrażą wotum zaufania dla prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, odmawiając udziału w referendum - powiedział w lipcu Donald Tusk i wywołał ogólnopolską dyskusję nad zniechęcaniem Polaków do udziały w referendum.
Referendum jest bowiem wiążące jeśli weźmie w nim udział co najmniej 3/5 liczby wyborców, którzy wzięli udział w wyborach wygranych przez prezydent. Stąd tak ważnych dla Platformy ruchem jest przekonywanie mieszkańców stolicy do pozostania w domach w dniu odbywania się referendum.
Bierny nie pozostał również prezydent Bronisław Komorowski. W wywiadzie udzielonym TVP zapowiedział przygotowanie projektu ustawy, której celem będzie utrudnienie odwoływania prezydentów, burmistrzów oraz wójtów w ramach referendum. Prezydent chce, aby do odwołania wymagana była co najmniej taka sama frekwencja, jak podczas wyborów.
W międzyczasie prezydent Komorowski zapowiedział, że on sam udziały w referendum nie weźmie.
Prezydent Warszawy walczy
W ostatnim czasie prezydent osobiście dogląda miejskich inwestycji - w asyście mediów. Zwiększyła się również widocznie liczba spotkań z mieszkańcami stolicy. \"Te spotkania mają służyć informowaniu warszawiaków o nowym systemie śmieciowym. Stolica jako jedno z nielicznych miast nie zdołała go wprowadzić w terminie, więc przyjęła rozwiązania przejściowe\" - komentuje gazeta.