Godzina W - HYdE PaRK

  
Strona 1 z 6    [ Posty: 56 ]

Napisano: 01 sie 2013, 11:17

O tym z całą pewnością nie przeczytacie ani u Lisa ani u Michnika:

"To miasto ma całkowicie zniknąć z powierzchni ziemi. Kamień na kamieniu nie powinien zostać - rozkazał w 1944 r. Heinrich Himmler, minister spraw wewnętrznych III Rzeszy. Rozkaz wykonano. Zamordowano przy tym 200 tys. Polaków. 60 lat później, na polecenie śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego oszacowano, na jaką kwotę należy wystawić Niemcom rachunek za obrócenie Warszawy w pył. Wówczas, w 2004 r., opiewał on na 45,3 mld dol - ujawnia "Gazeta Polska Codziennie".

20 mln m sześc. gruzu, który pogrzebał 200 tys. Polaków - to bilans tego, co zostawili po sobie w Warszawie Niemcy, wycofując się z Polski w 1945 r. Życie odebrano nie tylko mieszkańcom stolicy, lecz także samemu miastu, zamieniając je w stertę gruzu.

Większość zniszczeń to efekt dwóch powstańczych miesięcy - od 1 sierpnia do 3 października 1944 r., a następnie ponad studniowej, planowej dewastacji stolicy.

Warszawę niemal całkowicie splądrowano, wywożąc nasz majątek w głąb Niemiec w 26 319 wagonach. Następnie wysadzano, wyburzano i palono budynek po budynku. W proch obrócono m.in. 100 proc. mostów i 90 proc. szpitali, szkół, fabryk, węzłów kolejowych, a nawet latarń. Wyniszczono też populację zwierząt w ogrodzie zoologicznym. Jednak z największą pasją wysadzano bezcenne zabytki: kościoły, pałace, pomniki, archiwa i biblioteki, realizując hasło, w myśl którego \"naród żyje tak długo, jak długo żyją jego dzieła kultury\".

W 2004 r. na polecenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego oszacowano, że poniesione przez Warszawę straty wynoszą ok. 45,3 mld dol. Jeśli zawisną w sądach sprawy dotyczące odszkodowań wobec Polaków w ramach powiernictwa pruskiego, to my rozpoczniemy operacje związane z podobnymi roszczeniami wobec Niemców - oświadczył wówczas Lech Kaczyński.
~Wcale nie Warszawiak



Napisano: 01 sie 2013, 12:36

Oto odpowiedź dla wszystkich \"Adamów\" przepojonych nienawiścią do nas Katolików, której udzieliła premier Australii. To też jest informacja dla zakompleksionych lub zdominowanych katolików i Polaków, jaką należy mieć postawę wobec prowadzonej wobec nas kampanii oszczerstw i nienawiści. Szkoda, że słowa te wypowiada premier Australii a nie premier Polski. Być może dzieje się tak dlatego, że Australia nigdy nie była pod żadną okupacją i premier Australii ma mentalność wolnego człowieka a nie niewolnika:

https://www.pch24.pl/premier-australii-d ... 613,i.html

Nie podoba się wam, że czcimy pamięć Powstańców warszawskich - droga wolna!
~vera

Napisano: 01 sie 2013, 15:07

Powstanie Warszawskie jakie znamy to czarno-białe, niewyraźne i nieme ujęcia... Do dzisiaj! Prezentujemy oficjalną zapowiedź filmu \"Powstanie Warszawskie\" - pierwszego na świecie dramatu wojennego non-fiction.

Film \"Powstanie Warszawskie\" - zwiastun
https://youtu.be/DHBtxwE_bQ0

Więcej informacji na www.powstaniewarszawskiefilm.pl
~pamiętamy


Napisano: 01 sie 2013, 19:14

Powstanie było błędem i katastrofą. Nie powinno sie co roku tego przypominać. Gdybyśmy wiedzieli że Stalin nie kiwnie palcem na przedpolach stolicy to nie chwytalibyśmy za broń 1 sierpnia \'44.
~Adam

Napisano: 01 sie 2013, 21:29

No cóż. Adam ma rację! Zginęło tylu młodych ludzi a W-wa legła w gruzach.
~olga

Napisano: 01 sie 2013, 21:56

Rozumiem że to była spontaniczna decyzja. Zniewoleni i nękani od 5 lat ludzie chcieli by coś sie zmieniło. Szkoda że serce wygrało z rozumem. Że emocje wzięły górę nad rozsądkiem.
Stało sie. Straciliśmy całą inteligencję. Dlatego dziś rządzi nami sitwa i dawni zwolennicy czerwonej mafii.
~Adam

Napisano: 01 sie 2013, 23:49

Powstanie nie było żadnym błędem lecz jedyną szansą na ocalenie dla ludzi kochających ojczyznę. Powstańcy mieli bowiem dokładne informacje, że sowieci wymordowali AK-owców we Lwowie. Mieli więc do wyboru albo czekać na rzeź urządzona przez sowietów albo spróbować wziąć sprawy w swoje ręce.

Zastanówmy się, jaki cel mają dzisiaj wypowiedzi takich osobników, jak zdegenerowany Adam, że powstanie było błędem. Przecież nie ma wojny, a tamta już dawno się skończyła. O co więc może chodzić?

Oczywiście chodzi wyłącznie o to by Polakom wdrukować w głowy, że nie warto walczyć o ojczyznę. Te sowieckie pieski merdają ogonkami przed Putinem i same zgłaszają się do niego na służbę. Jednak żyją w ciągłym strachu, że jakiś patriotyczny zryw może przerwać tę ich wiernopoddańczą służalczość.

Gdyby tego rodzaju stwierdzenia, ze powstanie było błędem były prawdziwe, to prawdziwe jest też to, że Polacy zamiast podejmować walkę z najeźdźcami w 1939 roku, dużo lepiej by zrobili, gdyby podpisali pakt z Hitlerem a ten wtedy mógłby w komfortowych warunkach przygotować się do zniszczenia sowietów. Zgodnie z tym rozumowaniem błędem i katastrofą było przejawianie jakiejkolwiek solidarności z kimkolwiek, gdyż zamiast wdzięczności spotyka nas opluwanie całego narodu.

Zaś na pewno największym i niewybaczalnym błędem było nie rozliczenie komunistów po 1989 roku i nie odsunięcie ich od życia publicznego, od polityki, nie oczyszczenie wymiaru sprawiedliwości, urzędów, mediów. Dlatego dzisiaj możliwe jest plucie na symbole narodowe. Jedni bowiem te kalumnie rozgłaszają a wymiar sprawiedliwości uniewinnia te kanalie.

Przyjdzie jednak jeszcze taki czas, że społeczeństwo ocknie się i rozliczy tych wszystkich zbrodniarzy, donosicieli. Właśnie dlatego w Polsce atakuje się KK, bo jest miejscem gdzie kultywuje się pamięć historyczną i patriotyzm. Atakuje się też największe symbole naszej historii, pięknej historii. Zastanawiam się też czy Powstanie Warszawskie nie jest niszczone też dlatego, ze stanowi nie osiągalną konkurencję dla innego, a które świętuje się i nikt nie wspomina ani słowem, że było nie potrzebne.
No cóż, podłość ludzka jest niezmierzona. Ale jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy.
~tutus

Napisano: 01 sie 2013, 23:53

Oto odpowiedź dla wszystkich \"Adamów\" przepojonych nienawiścią do nas Katolików, której udzieliła premier Australii. To też jest informacja dla zakompleksionych lub zdominowanych katolików i Polaków, jaką należy mieć postawę wobec prowadzonej wobec nas kampanii oszczerstw i nienawiści. Szkoda, że słowa te wypowiada premier Australii a nie premier Polski. Być może dzieje się tak dlatego, że Australia nigdy nie była pod żadną okupacją i premier Australii ma mentalność wolnego człowieka a nie niewolnika:

https://www.pch24.pl/premier-australii-d ... 613,i.html
~vera przypomina



  
Strona 1 z 6    [ Posty: 56 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x
Ta strona używa ciasteczek (cookies) tylko zgodnie z zasadami opisanymi w polityce cookies Rozumiem