\"„Węgry wzorowo realizują swoje unijne zobowiązania” – oświadczył szef rządu. Powiedział, że od 2011 r. Węgry utrzymują deficyt finansów publicznych poniżej 3 proc. PKB i również w tym roku nie przekroczą wyznaczonego limitu. „Nie wpadniemy w recesję, nie dojdzie do spadku PKB. Jesteśmy jednym z pięciu krajów Unii Europejskiej, w których maleje dług publiczny” – zapewniał Orban.
Premier przypomniał, że kiedy Fidesz przejmował władzę na Węgrzech w 2010 r. po ośmiu latach rządów lewicy, kraj był na krawędzi bankructwa. „Sprzedano i skradziono wszystko to, co było gęstsze od powietrza” – powiedział. -Dlatego Fidesz musiał sięgnąć po rozwiązania, które \"nie spodobały się biurokratom z Brukseli i zagranicznym grupom interesów mówiącym nam, jak żyć (...). Wprowadziliśmy podatek dla korporacji i podatek bankowy. To był punkt zwrotny. (...) Musieliśmy pomóc obywatelom”. \"Węgry nie poddadzą się interesom korporacji finansowych\" - dodał.
\"Gdy zaczynaliśmy rządzić, na Węgrzech pracowało 3,8 mln na 10 mln ludzi, a podatki płaciło zaledwie 2,6 mln osób, które utrzymywały nasz kraj. W ubiegłym roku pracę rozpoczęło 260 tys. osób, w tym 55 tys. Romów, którzy dotychczas pobierali świadczenia socjalne. Każdy, kto chce pracować, znajdzie pracę. Naszym celem jest aktywizacja zawodowa 5 mln osób płacących podatki” – oświadczył premier.\"
wystarczy porównać przyczyny i skutki