Marianna, ja naprawdę próbuję dowiedzieć się, jak to wygląda w innych placówkach. Ważna jest dla mnie informacja, że dyrektor zrównał płace do porównywalnego poziomu, bo to przemawia za tym, że nie może być aż takich dysproporcji w zarobkach. Dyrektor kierował się tylko antypatią do KN, czy zastosował się po prostu do Kodeksu Pracy?
marianna
szarpałam się sama z dyr i wychowawcami bo oni bali się otworzyć usta
...ot i wyszło szydło z worka, i to cala kwintesencja trwałości problemu/ T samo u nie . Przed koncem roku chcielismy zrobic zebranie zeby poruszyc kwestię zmian prawnych i innych kwestii , naprawde waznych, acz niemilych dla dyrektora.
To dyrektor sie \"rozchorował \", a na tydzień przed zebraniem , do którego nir doszlo pojawialy sie gklosy - ten nie przyjdzie, ten nie podpisze, a po co to zebranie.
To dalismy sobie spokój,,,,,,strach, paraliz ze może byc jeszcze gorzej
W sumie to Kp też u Ciebie załatwili. Zero szans na podwyższenie zarobków, bo nie ma do kogo się odwoływać. Ja przynajmniej mam nadzieję, że może jednak coś się ruszy i będzie lepiej.
na razie nic, bo nie wiadomo co robic.
Kazdy wie ze zarobki sa i małe i rózne, ich ustalanie niezrozumiałe i krzywdzace.
Ale co z tego jak wszyscy to wiedza , a dac nie musza, to i nie dadza.
Nie potosmy karte likwidowali zeby teraz do interesu dokładac - powiedza.
Alternatyw jest kilka : zmienic prace, walczyc i sie sadzic , oraz o l a ć to i lazic do tej pracy żeby łazić. Ale nie po to k... człowiek tram szedl żeby wegetowac .
A skąd ta pewność, że nie muszą? Rozumiem, że u Ciebie KN ma zostawione zarobki na swoim poziomie, a KP na swoim. Sam podawałeś art. z Kodeksu Pracy o równym traktowaniu. To jest martwy przepis?