ZALEGŁOŚĆ POWSTAŁA DWA LATA TEMU W OKRESIE TRWANIA DECYZJI, PANI TERAZ CHCE ZŁOŻYĆ WNIOSEK, ALE NADAL MA TĄ ZALEGŁOŚĆ. CZY MOGĘ PRZYZNAĆ ? PROSZĘ O ODPOWIEDZ
W zasadzie nasza promienista ustawa nic nie wspomina o jakimś "wygaśnięciu obowiązku uregulowania" zamierzchłych zaległości (mam na myśli art. 7 ust 12, o ile dobrze pamiętam), więc teoretycznie wnioskodawca powinien wykazać fakt, że uregulował tamtą zaległość. Jednak Twoja opowieść budzi moje zdumienie. Oznacza to, że wnioskodawca przez 2 lata sobie mieszka "za darmo"? Od dwóch lat nie płacił zarządcy??
oczywiście, przyjmuj wniosek i wydaj decyzję. Nie interesują nas 2 lata wstecz. Pilnuj teraz czy płaci, bądź w kontakcie z zarządcą, którego obliguje nasza ustawa - 2 miesiące nie płaci - wstrzymujesz. pozdrawiam
Skoro płaci normalnie to zaległość została uregulowana! No chyba, że w wyniku prowadzenia "kreatywnej księgowości" stare długi (a za nimi ciągną się odsetki??) zostały, a wpłaty idą na bieżące zobowiązania, ale to byłby przekręt.
Czy to istotne? Moim zdaniem absolutnie nie. Istotne jest co innego:
1) czy z powodu zaległości była decyzja wstrzymująca, oraz
2) czy z powodu dalszej opieszałości ta decyzja wygasła.
Zrobiłeś/aś z igły widły. Zarządca miał obowiązek informowania o zaległościach 2 lata temu, co on teraz odwala... Teraz niech lepiej nie wyskakuje z takimi rewelacjami, bezsensowna to i opóźniona nadgorliwość.