Dobra dobra... nie ma co się obrażać i bluzgać na siebie.. trzeba każdego wysłuchać i polemikę na poziomie prowadzić....
Kilkuletnie doświadczenie nauczyło mnie, że system prawa nie jest spójny, nie jest logiczny a o prawie w tym kraju decyduje polityka a nie prawnicy czy ludzie wykształceni, którzy mają pojęcie o systemie prawa... choć przyznam rację, ze uczą na prawie, że system prawa ma być spójny.. logiczny i że trzeba stosować różne techniki wykładni - literalną, systemową i funkcjonalną....
ważne jednak, by pracownik ośrodka wiedział gdzie pracuje.... a pracuje i znajduje się na końcu łańcucha pokarmowego... nie ma możliwości obrony... nikt go nie będzie słuchał.... zostaje mu co???? - czytać tępo i literalnie ustawę.... o żadnej wykładni systemowej bądź funkcjonalnej nie ma mowy.... Sam jestem prawnikiem, znam masę orzeczeń, jednak pewnych rzeczy się nie podejmuję, bo wiem gdzie pracuję.. Na interpretację zgodną z wykładnią sądów mogą sobie pozwolić pracownicy ministerstwa (bo województwo też dostaje po głowie)... i tyle... czytajcie literalnie przepisy bo wam się czkawką odbije... Nie oznacza to ze klientowi nie można pomóc.... wiele razy tłumaczę, że tak musi być w ośrodku, podsuwam propozycję odwołania i cieszę się jak strona wygrywa... stać was na taki dystans?? efekt?? procedura długa, strona nie cierpi bo odwołanie ma gotowe, wyrównanie dostanie a i kontrola w ośrodku nie zarzuci że poniosło mnie przy wydawaniu decyzji...
tego sobie i wam życzę....