Zespoły interdyscyplinarne. Komu to potrzebne?

Wybrane tematy:
studia praca socjalna ustawa o przeciwdziałaniu przemocy wniosek do ZK Co powinna zrobić szkoła??? Procedura niebieskiej karty - prawa i obowiązki Ankieta Asystent Rodziny
ODPOWIEDZ
~ops

Re: Zespoły interdyscyplinarne. Komu to potrzebne?

Post autor: ~ops »

jestem członkiem ZI i zarazem koordynatorem jednej z grup roboczych - jestem zmęczona, wszystko na głowie ops-u, czy jako członek moge zrezygnować, bez konsekwencji, nie mam wsparcia ze strony kierownika , bo ma to gdzieś, nawet w urlopie byłam przesłuchiwana jako świadek, mam serdecznie tego dosyć
Jerry poradź!!!!!!!!
~Jerry

Re: Zespoły interdyscyplinarne. Komu to potrzebne?

Post autor: ~Jerry »

Wierzą Ci, że masz serdecznie dosyć tej syzyfowej pracy, bo jak rozumiem działasz zgodnie z Rozporządzeniem, ale efektów żadnych (wyjąwszy śmierć jednej ze zwaśnionych stron, wyprowadzka jednej ze stron w inne miejsce zamieszkania, a więc brak stałych kontaktów na linii sprawca-ofiara, tudzież wsadzenie sprawcy do ciupy bez zawiasów).
Że przewodniczący ZI (nazwany przez Ciebie kierownikiem) nie wspiera Cię to normalka. To tak na pocieszenie.
Może zrezygnować w każdej chwili z członkostwa w ZI. Wystarczy wystosować taką wolę do prezydenta miasta/burmistrza/wójta, czyli tego, który na mocy wydanego zarządzenie w oparciu o uchwałę rady gminy powołał Cię w skład ZI. W uzasadnieniu podaj dosadnie, że jesteś przemęczona, współpraca z pozostałymi członkami ZI czy GR układa się beznadziejnie i że na Twoich barkach spoczywa realizacja procedury, a efektów żadnych, bowiem samych gadaniem, bez konkretnych narzędzi to sobie można...
Dziwi mnie, że byłaś przesłuchiwana przez policję/prokuratora/sąd w jakiejś tam sprawie. W Rozporządzeniu nie ma przecież o tym mowy, iż ktokolwiek z realizujących procedurę może się liczyć z taką ewentualnością. ZI ma tylko obowiązek przesłać zebraną dokumentację na temat danej rodziny na żądanie organu władnego prowadzić postępowanie przygotowawcze, ewentualnie sądu, jeśli tego wcześniej nie zażądała policja na etapie dochodzenia. Widocznie pojawiły się jakieś nowe okoliczności uzasadniające potrzebę przesłuchania Cię w charakterze świadka, na których temat mogłaś mieć wiedzę tylko i wyłącznie Ty.
Nie bulwersuj się, że czynność ta miała miejsce w trakcie trwania Twego urlopu. Wzywający na przesłuchanie nie ma przecież wiedzy o tym. Mogłaś jednak skontaktować się z nim wcześniej i przesunąć termin motywując to tym, że na urlopie przebywasz poza miejscem zamieszkania.
Nie sądzę, by były jakieś przeszkody w wyznaczeniu nowego terminu.
Głowa do góry!
~Jerry

Re: Zespoły interdyscyplinarne. Komu to potrzebne?

Post autor: ~Jerry »

ops, przepraszam za błędy literowe.
Myślę jednak, że sensu się doczytasz.
~Jerry

Re: Zespoły interdyscyplinarne. Komu to potrzebne?

Post autor: ~Jerry »

Bratnia duszo.
Dla Ciebie kwiatek do ogródka:

https://www.mpips.gov.pl/gfx/mpips/userf ... 091007.pdf

Jak poczytasz, krew Cię zaleje, jak i mnie, ile forsy się marnotrawi na bzdury napędzane bzdurę....
~ex

Re: Zespoły interdyscyplinarne. Komu to potrzebne?

Post autor: ~ex »

Jerry, kwiaty to ja lubię od zawsze. Pochwalę się tu. Mam piękny ogród, który pielęgnuję sam.
Rośnie w nim to i owo i spaceruje po nim osiem pawi.
A tego przesłnego od Ciebie kwiatka nie chcę, bo mógłby zachwaścić i zbużyć harmonię panującą w ogrodzie.
Krew mnie zalała. Forsa leje się strugami na bezsensowne bzdety. Jak wszedzie ci przy korycie
jedzą do syta. Nawet sprzątaczka ma pełen żołądek.
Pocieszające jest jednak to jak mawiał, ktoś mi znany
,, nie zawsze tak będzie\".
~ex

Re: Zespoły interdyscyplinarne. Komu to potrzebne?

Post autor: ~ex »

Wkradł się błąd ort.a stałem dobrze z polskiego.
~Jerry

Re: Zespoły interdyscyplinarne. Komu to potrzebne?

Post autor: ~Jerry »

Nic to. Ważne, że zobaczyłeś, jak kolosalną kasę przepuszcza się przez lepkie ręce bez mrugnięcia okiem.
Szkolenia? Komu to potrzebne?
Raporty i analizy? Komu to potrzebne?
Koordynatorzy wojewódzcy? A co to za potwora i do jakiego ją włożyć wora?

Chory kraj...

P.S. Ale cicho, sza, bo się o tym dowie NFZ i znowu zredukuje nam liczbę dostępnych w ciągu roku świadczeń/usług u konowałów w białych kitlach i podniesie wartość wypisywanych przez nich recept...
~PAULINA

Re: Zespoły interdyscyplinarne. Komu to potrzebne?

Post autor: ~PAULINA »

A MNIE LEJA OD DZIECKA RODZICE, RODZENSTWO DO 4 LAT PRATNER I OD 8 LAT NAWET 85 LATNIA BABCIA NA MNIE PLUJE!!!
Nikt mi nie pomaga (no moze psycholg ze nie strzelilam sobie w leb jeszcze) ale nawet ona juz za bardzo sie zaangarzowala emocjonalnie i ryczy razem ze mna ale poza tym nic nic nic policja sie smieje dyrektor ops cenzuruje pisma i wnioski z konsultacji psychologa , pracownik socjalny skierowal mnie na grupe i pociesz dale ale nawet niebieskiej karty nie mam. a na grupie pyszne ciastka i kawa a pozaty nic nic nic na jednej prawie dostalam wylewu takie emocje a potem dowidzenia widzimy sie za tydzien kto przyniesie ciasteczka??
PARANOJA
mimo trudnosci zlitowala sie pani w osrodku interwencji kryzysowej i postanowila nas od jutra przyjac zobaczymy co bedzie daje w domu ogien od kiedy wiedza ze sie wyprowadzam moze dozyje do jutra
pozdrawiam wszystkich ktorzy mimo klopotliwych procedur i nudnych spotkan dzialaja i wykorzystuja dostepne narzedzia moze uratujecie komus zycie a to warte 1000000000000papierkow , godzin nudow i marnych lektur.
DZIEKUJE W IMIENIU WSZYSTKICH OFIAR
~Jerry

Re: Zespoły interdyscyplinarne. Komu to potrzebne?

Post autor: ~Jerry »

Oto smutne epitafium na grobie ledwo żywych stworów pod nazwą ZI/GR...
Pochylmy nad tymi słowy swe głowy.
Wszak za niedługo... Dziady.
~Jerry

Re: Zespoły interdyscyplinarne. Komu to potrzebne?

Post autor: ~Jerry »

Paulina, ja współczuję Ci w Twojej niedoli. To co napisałem wyżej nie było żartem pod Twoim adresem, lecz wyrazem mojej wściekłości na wszechobecną niemoc i znieczulicę instytucji, które takim jak Ty mają podobno pomagać.
Ja po przeczytaniu Twojej wypowiedzi po prostu oniemiałem.
I wierz mi: nie mam pomysłu na to, jak Ci pomóc, skoro spotykasz się z takim draństwem na co dzień ze strony, policji, dyrektora ops... Na pewno nie stać Cię na adwokata, by założyć rodzinie sprawę o znęcanie?
Może daj sobie spokój i nie kontaktuj się już z nimi nigdy więcej?
Napisz chociaż, jak jest w ośrodku interwencji kryzysowej z dala od rodziny? Czy może tak znalazłaś jakieś życzliwe dusze?
ODPOWIEDZ