I to maja byc socjalni pracownicy??zawistnicy..Bardzo ciezko jest uzyskac znaczny stopien...a tylko takie osoby sa uprawnione...Skad wiecie co komu jest???Jak ciezko jest w domu z ON???szok!!!
nie rozumiem czemu ludzie zwracają się do Ośrodków z pretensjami? Ja jako pracownik robię to co mam w przepisach. Jeżeli rząd w przepisach przyzna 1600 to zgodnie z tym przyznam i wydam decyzję. Decyzję nie zależą od nas bo to przecież nie jest pomoc uznaniowa. Sama rozumiem i jestem pełna podziwu dla takich rodziców.
Mam ojca 76 lat no i ma taką demencje starczą ,bierze od 12 lat psychotropy ,miał próby samobójcze ,zapomina się lekarz nie pozwolił go zostawić na 5 minut samego ,jak idę na zakupy to albo sąsiadka z nim siedzi ,albo proszę kogoś z rodziny ,sama ze sobą nie mam czasu na wizytę u lekarza .Ma od 4 lat znaczny stopień ,a na pierwszy rzut oka niby wszystko dobrze ...Przecież pracownikowi MOPS \'\'koleżance sąsiadki \'\' nie będę wszystko mówiła \'\' bo to dla mnie jest żenujące i krępujące ,o sprawach osobistych moich i mojej rodziny takich jak zdrowie wiem tylko ja lekarz i komisja lekarska .Przecież ten pracownik nie ma pojęcia o niektórych schorzeniach.A na takiego chorego jak mój ojciec mówi \'\' czub \'\'.I tacy ludzie podnoszą tu głosy IRENA niewątpliwie do nich należy ....I ZWERYFIKOWAĆ POWINNO SIĘ WSZYSTKICH PRACOWNIKÓW MOPS I OPS ,a wówczas kasa dla chorych by się znalazła ....
z tego co ostatno slyszałam - to protestujące matki - chca zniesienia SKALOWANIA - a szkoda bo naprawde niepełnosprawne dziecko nie równe niepełnosprawnemu dziecku...
A tak na marginesie dzisiaj jestem obwiniana za to, ze ...
PREMIER OBIECYWAL ....
Majka coś wiem na ten temat,taka sama prawie sytuacja ale wiesz paniusia za biureczkiem wie najlepiej, co tam lekarze czy st. znaczny, dostaje się go na pstryknięcie palcem i teraz wszystkich te damy ULECZYŁY powiedz czy nie?
pieprzycie wszyscy jak niezdrowe d(upy. U nas jest matka która najpierw pobierała zasiłek stały, potem świadczenie. W 2012 skończyła sie grupa. Lekarze uznali, ze dziecko (18lat) jest zdrowsze niż było i otrzymało stopień umiarkowany, kwalifikujący do zasiłku lecz nie do świadczenia. I co robi mamusia ? od 2 lat walczy z orzecznikami, lekarzami, sądami aby im udowodnić, że dziecko ma stopień znaczny. \" całe życie miałam świadczenie a teraz z czego mam żyć?\" to jej słowa skierowane zarówno do nas jak i do komisji i sądów w odwołaniach. Nie cieszy się że dziecko zdrowsze tylko walczy o zrobienie z niego kaleki tylko dlatego aby otrzymać świadczenie. Patologia do kwadratu.