Patologia? też walczyłam sądownie o stopień znaczny dla dziecka mojej znajomej, które wówczas (3 lata temu) uznano za niemal zdrowe, dziś chłopak jest na wózku, a w tym okresie przeszedł kilkanaście skomplikowanych operacji!!!!!dla zainteresowanych - chłopak znalazł nawet siły na studia (z poślizgami, ale i to super!) i pracował! w domu, na komputerze!!!! I wspaniale, a ta moja znajoma sama już opada z sil, bo tyle jej zaangażowania w tym było. Ta kobieta ma teraz około 50 lat, całe życie poświęciła dzieciom (ma drugie - na szczęście zdrowe), gdyby nie odwołania i sądu zostałaby z ręką w nocniku - syn nie ozdrowiał, ale przeciwnie, \"pochorzał\", ona już dawno wypadła z rynku pracy.....
Oczywiście, bardzo logiczne. Kto by tam pamiętał o takich szczegółach jak to, że na obsługę świadczeń i wypłaty dla pracowników realizujących ustawę przeznacza się 3% od tego CO WYPŁACĄ - czyli dla niekumatych - im mniej wypłacamy, tym mniejszy mamy budżet. Ale niestety krzykacze z reguły nie potrafią logicznie myśleć, wiedzę mają zerową i porażają swoją ignorancją - potrafią tylko krzyczeć i rzucać obelgi.
i tu się zibi mylisz.
Zarówno Iks jak i wielu wielu innych pracowników myśli właśnie logicznie. To wy tylko daj, daj, daj... bez względu na skutki tego dawania. Myślicie że kasa załatwi problemy rodzin z osobą niepełnosprawną? HA HA HA to się nazywa płytkie myślenie. Pożyjemy zobaczymy. A należy zauważyć, że oprócz tych krzykaczy jest jeszcze bardzo dużo innych grup krzykaczy i któregoś pięknego dnia to gów*no tak eksploduje, ze nawet smrodu nie zdążycie poczuć.
A pracownicy mopsów? cóż. Będą musieli to i po 2tyś będą płacić. Mus to mus.
aaa i z tym twierdzeniem o logicznym myśleniu masz jakiś problem bo wklejasz go pod każdym postem w każdym dziale.
Jak się nie ma nic do powiedzenia to o du*pie Maryni się pisze byle pisać nie?
A weryfikacja orzeczeń - jak najbardziej jestem ZA mój ojciec ją przejdzie pozytywnie tak że nie mam się czego obawiać. Ci wszyscy którzy mają coś do ukrycia logiczne że za skalą nie będą. Wiesz coś o tym nie.
Z przyjemnością - jeśli będą na to środki, bezpieczne, przemyślane - to chętnie, bardzo chętnie. Mi tylko przybędzie od tego. Ale nie w ten sposób, nie tak jak teraz, nie przez wymuszenie, nie na nieprzemyślanych zasadach, nie bez weryfikacji, bo to za rok wszystko padnie i nie będzie kasy na wypłaty świadczeń - dla ludzi, nie dla mnie. I wtedy wszyscy krzyczący daj, daj będą mieli pretensje do pracowników opsów oczywiście Ja sobie poradzę, ale biedne, młode, empatyczne urzędniczki? Zgroza...