Wg naszej ustawy „za dochód uważa się wszelkie przychody po odliczeniu...”. Czy zwrot podatku jest lub może być przychodem? Generalnie brakuje refleksji w tym zakresie.
U nas z kolei było to brane pod uwagę za poprzedniej Pani w dodatkach. Pan Bajor na szkoleniu też mówił i pisał w swoim opracowaniu, żeby to liczyć. Natomiast w praktyce wyglądało to tak, że mało kto się przyznawał do tego zwrotu (tak samo jak do nadpłaty w czynszu itd ;P).
Ja w sumie po przeczytaniu postów na ten temat mam mieszane uczucia. Ktoś napisał- zwrot podatku to nie jest przecież przychód, a w ustawie o dodatkach mieszkaniowych w definicji dochodu jest mowa o "wszelkich przychodach". Kwestia warta zastanowienia i burzy mózgów uważam .
Kochani! Oczy przecieram ze zdumienia...Jedni tak, drudzy tak. Jak to możliwe? My zawsze liczyliśmy, ale ostatnio petent zrobił mi wykład, że przeprowadził się z innego miasta, gdzie nie liczono tego, więc co ja wyprawiam...Maskara jakaś. "Wszelkie przychody" - ciekawa jestem, co prawnicy na to. O, mater...Może ktoś jeszcze się wypowie?
Nasz radca tłumaczył, że zwrot podatku nie jest przychodem. Przychód to kasa, od której trzeba zapłacić podatek. Więc jeśli w ustawie jest napisane "wszelkie przychody", to tylko liczymy przychody.
Ale świadczenia rodzinne też są nieopodatkowane, a je liczymy. I wiele innych świadczeń też. A nawet pracę dorywczą i nieopodatkowaną pomoc finansową.
Co do zwrotu podatku z US - przykre, że kwestia ta przez lata nie została rozwiązana, czego dowodem jest to, że jedni robią tak, a drudzy przeciwnie, choć łączy ich to, że obie grupy chcą to robić dobrze. Bajor chce liczyć, inni nie chcą... co to ma być?!
Ustawa nie odnosi się jasno do kwestii ważnych i pojawiających się stale w dodatkach (zwrot z US/spółdzielni mieszkaniowych, dodatek pielęgnacyjny etc.), za to odnosi się do jakichś abstrakcji typu działacze opozycji antykomunistycznej. To jest, proszę Państwa, farsa.
Do tych niejasności przepisów ja dorzucam kolejną: ilość osób do naliczenia opłat za śmieci (pomysł z sąsiedniego wątku).
W zakresie zwrotu podatku sprawa niekoniecznie jest taka trudna. Niezależnie czy od tego płaci się podatek czy nie, to po pierwsze logicznie zwrot (zawsze po opodatkowaniu) nie jest przychodem (który z natury służy do opodatkowania). Co do tego, ze nie jest przychodem raczej nie powinno być wątpliwości, więc w czym problem? Jeśli są wątpliwości, to należy poszukać bardziej kompetentnych rozważań na temat przychodu w ogóle, co nim jest a co nie. Na pewno nie można zakładać i argumentować, że każda kwota jest przychodem i na tym opierać rozstrzygnięć.