Bardzo grzeczna refleksja - HYdE PaRK

  
Strona 5 z 8    [ Posty: 72 ]

Napisano: 21 kwie 2017, 12:39

1. dywagacje nie oparte na faktach;
2. dywagacje nie oparte na faktach
3. określenie impreza w stosunku do uroczystości w Smoleńsku jest bardzo niesmaczne i źle o tobie świadczy. Pomijając już to, to w jednym wypadku uroczystość państwowa, zaplanowana i przygotowana przez kancelarie, BOR itp. w drugim wypadku impreza prywatna. Gdzie widzisz analogie to nie wiem;
4. patrz punkt 1 i 2.

Co z kobietą? Przekonałeś kiedyś kobietę? Przecież nawet jak złapiesz ją na tym, że to ona stłukła ten talerz to powie, że to przez ciebie :roll:
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
de Charette
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 20552
Od: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:


Napisano: 21 kwie 2017, 13:32

1. Protasiuk prowadził samolot a Pan Kazio samochód - fakt a nie dywagacja
2. wycieczka wiozła VIP-a - samolot Kaczyńskiego a limuzyna Macierewicza
3. uroczystość była w Smoleńsku ale Kaczyński leciał na imprezę przedwyborczą, w poprzednich latach latał tam tylko przed wyborami
4. I Kaczyński i Macierewicz się spieszyli, to żadna dywagacja tylko "fakt autentyczny". Kaczyński za późno wyleciał a Macierewicz chciał w godzine dojechać do Warszawy z Torunia.

No ale kogo ja chcę przekonać. To z kobietami to prawda, widać że się duzo od zony nauczyłeś.
"Oko za oko, ząb za ząb, złotówka za złotówkę."
Kodeks Hammurabiego
ludek
Awatar użytkownika
Podinspektor
Posty: 1522
Od: 23 cze 2006, 14:51
Zajmuję się:
Lokalizacja: Dolny Śląsk, Polska

Napisano: 21 kwie 2017, 14:06

ty chyba nawet sam nie wiesz co piszesz....
Twój post o analogiach:
Ależ analogia jest i to oczywista
1. Protasiuk - Pan Kazio (czy jak mu tam) -
2. L. Kaczyński - Macierewicz
3. impreza w Smoleńsku - impreza w Warszawie
4. pośpiech i naciski na kierowcę/pilota

i twoja "riposta"
1. Protasiuk prowadził samolot a Pan Kazio samochód - fakt a nie dywagacja
2. wycieczka wiozła VIP-a - samolot Kaczyńskiego a limuzyna Macierewicza
3. uroczystość była w Smoleńsku ale Kaczyński leciał na imprezę przedwyborczą, w poprzednich latach latał tam tylko przed wyborami
4. I Kaczyński i Macierewicz się spieszyli, to żadna dywagacja tylko "fakt autentyczny". Kaczyński za późno wyleciał a Macierewicz chciał w godzine dojechać do Warszawy z Torunia.


czyli:
1. analogia polegająca na tym, że zarówno Protasiuk i Pan Kazio mieli uprawnienia do prowadzania samolotu/auta. Z tego tytułu sa winni.
Ciekawe....
2. analogia polegająca na tym, że obydwoje się poruszali. Gdyby siedzieli na d....upie nic by nie było. Zaczynam wnioskować o Nobla. Myślenie na poziomie: gdyby kózka nie skakała...
3. dalej nie widzisz, że pisanie o obchodach w Smoleńsku jako o imprezie jest niewłaściwe. Tak na marginesie to ciekawe ile wyborców głosowało na niego na Ukrainie... A może tam wyborców sprowadził?
4. No i Kaczyński pośpieszał pilota by szybciej frunął.....
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
de Charette
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 20552
Od: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:

Napisano: 21 kwie 2017, 14:20

no ale przyznaj elmer,że ludek nie jest taki głupi na jakiego wygląda ( na tym zdjęciu), pozory mylą, jest wygadany i bystry nawet. Fajnie zahaczył o ten incydent gruziński, analogiczna sytuacja miała miejsce wtedy 10.04.(pośpiech i naciski na pilota, bardzo niedoświadczonego). Pokozaczyli Polacy i tyle.
------------------------
[Anioł*]

Napisano: 21 kwie 2017, 14:41

to raczej kalki rodem z TVN.
W Gruzji przy ostrzale to Kaczyński pokazał, że ma jaja. Raczej Komorowski tradycyjnie się ośmieszył
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
de Charette
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 20552
Od: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:

Napisano: 21 kwie 2017, 15:02

ale gdzie kalka, no co Ty. Ja miałam na myśli incydent z Gruzji pt"Proszę wykonać polecenie...", jeśli mowa o przymiotach męskości i odwagi, to tylko w odniesieniu do kapitana , który odmówił wykonania polecenia. To wszystko.

ps. w sumie zastanawiające jest dlaczego w gąszczu absurdalnych teorii spiskowych, nie padła teza, że winnym jest ten, który zasadził nieszczesną brzozę...
[Anioł*]

Napisano: 21 kwie 2017, 15:08

kalki:
naciski na pilota
generał w kokpicie
wina Kaczyńskiego
agitka przedwyborcza
prywatna impreza
itp.
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
de Charette
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 20552
Od: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:

Napisano: 22 kwie 2017, 20:42

Więc podejdźmy do tematu inaczej.

Ja jako kierowca mniej więcej wiem jak wygląda trasa za granicą poprzez google. Myślę że piloci są bardziej zorientowani jak wygląda sytuacja za wschodnią granicą i to na takim lotnisku.

Pytanie- dlaczego tak uporczywie chcieli lądować? Chcieli kończyć lot w Rosji (jaki ten kraj jest każdy wie) więc powinni brać poprawkę na to, że tam nic nie jest idealne.
voodoo
Awatar użytkownika
Inspektor
Posty: 2075
Od: 02 cze 2016, 10:23
Zajmuję się: ŚW
Lokalizacja: Polska B

Napisano: 23 kwie 2017, 13:59

Artykuł z niezalezna.pl

"Kapitan Arkadiusz Protasiuk we właściwym momencie podjął decyzję o odejściu na drugi krąg, choć nie dostał odpowiedniej komendy z wieży kontroli lotów. Mimo podjętych działań samolot nadal się zniżał.

10 kwietnia 2010 roku samolot Tu-154M miał pozwolenie na lądowanie warunkowe w Smoleńsku. Oznacza to, że na wysokości 100 metrów nad ziemią lub na kilometr przed progiem pasa kontrolerzy ze Smoleńska powinni wydać załodze komendę „lądować zezwalam” albo „odejście na drugi krąg”. Inaczej mówiąc, Polacy spodziewali się, że na wysokości 100 m otrzymają komendę z wieży mówiącą o tym, co mają dalej robić, oraz że będą prowadzeni zgodnie z zasadami sztuki nawigatorskiej. Tak się jednak nie stało.

Gdy Tu-154M znalazł się na wysokości 100 m, nawigatorzy milczeli. Tu-154M został źle naprowadzony, a piloci – wprowadzeni w błąd. Z relacji świadków wynika bowiem, że lampa kodowa znajdująca się bliżej radiolatarni nie działała tylko podczas zejścia tupolewa. Ponadto radiowysokościomierz, którego system alarmowy zgodnie z informacją nawigatora miał być nastawiony na 100 m wysokości, odezwał się dopiero na wysokości ok. 65 m.

Po osiągnięciu 100 m piloci Tu-154M odczekali sekundę, dwie, pięć, spodziewając się sygnału ostrzegawczego i sygnału z wieży. Ostatecznie, nie doczekawszy się reakcji strony rosyjskiej, kapitan wydał komendę do odejścia na drugi krąg. Wydał ją na bezpiecznej wysokości 95 m. Okazało się jednak, że samolot schodził coraz niżej mimo czynności podjętych przez pilota. Samolot nie odchodził, mimo że pilot podjął decyzję we właściwym momencie..."

Voodoo nie może wyjść z podziwu, dlaczego piloci postanowili lądować. No to zastanów się dlaczego niby mieli lądować? Prawda jest taka, że nie chcieli lądować lecz odejść na drugi krąg bo tak jak piszesz zdawali sobie sprawę z warunków i nie byli samobójcami. Pilot w trudnych warunkach zdany jest na wieżę kontrolną i naprowadzającą samolot obsługę. Normalnie nie ma powodu do tego, by podejrzewać, że obsługa wieży bądź to jest niekompetentna, bądź celowo źle będzie naprowadzać samolot. Pilot musi mieć zaufanie do kontrolerów lotu, bo inaczej latanie na całym świcie byłoby rosyjską ruletką. Niby dlaczego więc śp. A. Protasiuk miał nie mieć zaufania do kontrolerów? Kto chciałby pilotować samolot bez zaufania do kontrolerów? Jak się okazało kontrolerzy nie tylko sprowadzili samolot do ryzykownej wysokości ale przede wszystkim sprowadzali go poza bezpieczną, należytą ścieżką lądowania. Samolot znajdował się nie w tym miejscu, w którym powinien był się znajdować a to już na pewno było winą kontrolerów. Przestańcie w końcu ujawniać swoje kompleksy i zgadzać się na te brednie o winie pilotów czy kogokolwiek po polskiej stronie. Niestety to urzędnicy w rządzie D. Tuska oddali śledztwo w ręce putinowskich zamordystów i są znane już nagrania gdy wprost domagali się od polskich urzędników zaangażowanych w śledztwo, by broń boże ich ustalenia nie różniły się od Rosyjskich. Co to oznacza? Chyba każdy potrafi myśleć, przynajmniej mam taką nadzieję.
Zgredek
Stażysta
Posty: 88
Od: 15 mar 2017, 16:30
Zajmuję się: FA

Napisano: 23 kwie 2017, 14:33

Pan zgredek na świeżo zapewne po prezentacji poniedziałkowej "Wielki show podkomisji smoleńskiej. Eksperci MON ożywili teorię o wybuchu na pokładzie Tu-154, ale twardych dowodów brak...".
[Anioł*]



  
Strona 5 z 8    [ Posty: 72 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x