Bardzo grzeczna refleksja - HYdE PaRK

[Zgredek]

Szanowni państwo, wszystkie media sprzyjające dzisiejszej opozycji epatują nas codziennie informacjami o "strasznych" wypadkach rządowych limuzyn chociaż w żadnym z tych wypadków nikt nie zginął. Ja tylko przypomnę, że koalicja PO/PSL rządziła w latach 2007/2015. Dlaczego ten przedział czasowy jest tak ważny? Ano dlatego, że w czasie rządów tej koalicji doszło do dwóch największych katastrof lotniczych z porażającą liczbą ofiar śmiertelnych najważniejszych osób w państwie. I osoby, które wtedy rządziły nie poniosły żadnej odpowiedzialności. Dlatego dzisiaj z taką nienawiścią i zaciętością atakują obecny rząd za drobne kolizje drogowe. Poniżej informacje zacytowane z Wikipedii:

„Katastrofa lotnicza w Mirosławcu – wypadek lotniczy wojskowego samolotu CASA C-295 M numer 019, która wydarzyła się 23 stycznia 2008, o godzinie 19:07, podczas podchodzenia do lądowania na lotnisku wojskowym 12. Bazy Lotniczej w Mirosławcu.
Samolot CASA C-295M 019 przewoził oficerów Sił Powietrznych uczestniczących w 50. Konferencji Bezpieczeństwa Lotów Lotnictwa Sił Zbrojnych RP na trasie Warszawa-Okęcie – Powidz – Poznań-Krzesiny – Mirosławiec – Świdwin – Kraków-Balice[1].
Podczas podchodzenia do lądowania doszło do nieświadomego doprowadzenia przez załogę do nadmiernego przechylenia samolotu, powodującego postępujący spadek siły nośnej, co doprowadziło w końcowej fazie lotu do gwałtownego zniżania z utratą kierunku i zderzenia samolotu z ziemią.
W wyniku uderzenia samolotu w ziemię śmierć na miejscu poniosły wszystkie osoby znajdujące się na pokładzie samolotu – 4 członków załogi i 16 pasażerów.”

„Katastrofa polskiego samolotu rządowego w Smoleńsku (również katastrofa smoleńska[3]) – katastrofa lotnicza, do której doszło w Smoleńsku w sobotę, 10 kwietnia 2010 roku o godz. 8:41 czasu środkowoeuropejskiego letniego (CEST) (10:41 ówczesnego czasu moskiewskiego letniego)[4][5]. Zginęło w niej 96 osób, wśród nich: prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, grupa parlamentarzystów, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, pracownicy Kancelarii Prezydenta, szefowie instytucji państwowych, duchowni, przedstawiciele ministerstw, organizacji kombatanckich i społecznych oraz osoby towarzyszące, stanowiący delegację polską na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, a także załoga samolotu.
Była to druga pod względem liczby ofiar katastrofa w historii polskiego lotnictwa i największa pod względem liczby ofiar katastrofa w dziejach polskich Sił Powietrznych. Katastrofy nie przeżyła żadna z osób obecnych na pokładzie.”

[ludek]

Pull up! Pull up! Terrain ahead!
Wziuuuu! Bziuuuu! Dup!

[voodoo]

o "strasznych" wypadkach rządowych limuzyn chociaż w żadnym z tych wypadków nikt nie zginął.

To musi ktoś zginąć? Dziwne myślenie

atakują obecny rząd za drobne kolizje drogowe

Gdzie też nie ma przejrzystości w postępowaniu. A te "drobne" kolizje kosztują miliony złotych. Te auto, którym rozbiła się Premier dokładnie 2,5 mln złotych
https://auto.dziennik.pl/aktualnosci/art ... -cena.html

W wypadku Macierewicza uszkodzone zostały 2 rządowe BMW- jedno warte 380 tys zł, drugie nie wiem.
https://natemat.pl/200231,trwa-wyjasnian ... dzie-slony

Czyli tylko na tych dwóch wypadkach poszło ponad 3 mln złotych lekką ręką. I to nie rządowych pieniędzy (bo rząd nie ma swoich) a obywateli. Do tego doliczmy wszelkie działania Policji, prokuratury, biegłych etc.

I ty piszesz o drobnych kolizjach

[ludek]

Czy Macierewicz wyjaśnił już nowe zjawisko fizyczne polegające na tym, że podczas wybuchu bomby paliwowo-powietrznej (termobarycznej) świadkowie na zewnatrz widzą wybuch i rozpadający się samolot a piloci w kabinie niczego nie słyszą i spokojnie lądują sobie dalej?
Pierwszy ekspert, który to wyjasni dostanie Nobla z fizyki.

[Zgredek]

Nie dziwne jest twoje myślenie lecz jest ono wprost faryzejskie. Za czasów rządów PO/PSL nie tylko doszło do najtragiczniejszych w skutkach katastrof, których koszty ekonomiczne w skali do stłuczek rządowych limuzyn za czasów obecnej władzy są jak proporcja budżetu Polski do budżetu USA ale przede wszystkim nie da się w żaden sposób wycenić życia najważniejszych osób w państwie. Nie wnikając w to czy w Smoleńsku doszło do zamachu czy też nie to odpowiedzialność za tą katastrofę i za tą w Mirosławcu ponosi rząd PO/PSL. Przyjmując słusznie, że odpowiedzialność za stłuczki rządowych limuzyn, których ranga w odniesieniu do tych katastrof lotniczych jest znikoma, ponosi obecna władza no to chyba jest oczywiste, że przez analogię odpowiedzialność za katastrofy samolotów odpowiedzialność ponosi rząd PO/PSL. I to bez dwóch zdań.

[ludek]

Oczywiście to wina Tuska, ze debeściaki lądowali chociaż g... widzieli bo prezydent nie chciał się spóźnić na uroczystości. W końcu kampania wyborcza była. Brat kazał lądować to Lech lądował. A wina i tak Tuska

[Zgredek]

Voodoo mam nadzieję, że zgodnie z "regulaminem" zablokowałeś już "ludka" za używanie wulgaryzmów!

Za funkcjonowanie państwa odpowiedzialność ponosi premier i jego urzędnicy. Ich zadaniem było zapewnienie bezpieczeństwo lotu począwszy od remontu samolotu, po ustalenie warunków lotu, sprawdzenie lotniska, sprawdzenie samolotu, zapewnienie właściwej kadry. Zamiast tego wszystkiego rząd zajął się na poważnie jedynie dezawuowaniem wizyty śp. Lecha Kaczyńskiego. To są niezbite fakty. To o czym ty piszesz jest jedynie twoją chorą wyobraźnią i sączoną przez wiadomych ludzi goebbelsowską propagandą.

[ludek]

Samolot był sprawny, lotnisko jakie było to wiedzieli wszyscy (kartoflisko), mgłę tez wszyscy widzieli.
Jedyne do czego rzeczywiście mozna sie przyczepic to kadra. Gdyby Protasiuk miał jaja to by sie postawił i odleciał na zapasowe do Mińska albo Moskwy. No ale bał sie powtórki z rozrywki jaką urządzono Pietruczukowi w Gruzji (https://pl.wikiquote.org/wiki/Incydent_gruzi%C5%84ski) gdzie Protasiuk był II pilotem.
Ot i cała historyja a wina jak zwykle Tuska.

[de Charette]

wina Tuska i jego urzędników jest bezsprzeczna.
Nie może być tak, że giną ludzie a winnych nie ma.
Ktoś dziadostwo przygotował, ktoś winien siedzieć.
Zamach włóżmy między bajki, ale z oczyszczaniem Tuska byłbym ostrożny

[ludek]

Załóżmy że jedziesz z zona i teściową samochodem. Dojeżdżacie do objazdu, ale ponieważ teściowej się spieszy, każe jechać prosto mimo zakazu. Przekazuje polecenie małżonce a ta "sugeruje" Ci co masz robić. Wiadomo że z przełożonym się nie dyskutuje. Ulegacie wypadkowi, kto jest winien:
a) Ty jako kierowca
b) teściowa z żoną
c) słuzby drogowe

Poprawna odpowiedź brzmi: Tusk