To organy prowadzące (w ich imieniu występują konkretne osoby) nie chcą słuchać dyrektorów placówek. Zmuszają ich do łamania prawa pacy. Przy budżetach tez bardzo źle się dzieje.
Dyrektorzy placówek rodzinnych chcą i potrafią być partnerami, ale traktuje się ich zupełnie inaczej. Wiąże im się ręce i zmusza pod groźbą utraty dzieci i pracy do wykonywania poleceń często niezgodnych z prawem.