Napisano: 18 sty 2016, 16:15
Myślę, że powinnaś z 3 miesiące pociągnąć temat, bo często tak jest, że pewne nieciekawe rzeczy wychodzą w miarę współpracy.
Też miałam taką sytuację, pracownik socjalny przyznał mnie do rodziny, gdzie głównym problemem (?) było to, że była tam wielodzietność i jedno z dzieci przechodziło bunt związany z dorastaniem. Chyba chciał wyrobić normę, nie wiem do dzisiaj o co chodziło. Matka pracowała, czysto, nie było się do czego przyczepić. Żeby nikt nie zarzucił mi, że zbagatelizowałam jakąś sprawę i zaniedbałam swoje obowiązki chodziłam do rodziny raz na 2 tyg, raz na miesiąc przez okres około 5 miesięcy. Po tym czasie napisałam sprawozdanie o sytuacji rodziny, zaznaczyłam że nie został stworzony plan pracy, ponieważ nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Poprosiłam rodzinę o oświadczenie, że na dzień dzisiejszy nie potrzebują wsparcia AR, ponieważ są w dobrej sytuacji. Napisałam pismo do dyrektora OPS, do informacji pracownika, informujące, że w związku z brakiem problemów opiekuńczo- wych. zakańczam pracę z rodziną, dołączyłam do tego sprawozdanie, oświadczenie i tyle.