cytat dnia - HYdE PaRK

  
Strona 1 z 2    [ Posty: 18 ]

Napisano: 28 wrz 2009, 11:37

\"- Platforma Obywatelska jest dla mnie wyłącznie \"antypisem\". Jej aktualna pozycja zależy od tego, gdzie akurat jest PiS. Dziś Platforma Obywatelska jest partią \"od Sasa do Lasa\". Cechuje ją bezideowość, nepotyzm i upartyjnienie spółek Skarbu Państwa. Jest gorzej niż za SLD i za PiS-u razem wziętych - stwierdził Andrzej Olechowski w wywiadzie opublikowanym w dzienniku \"Polska\". ...\"
No to dowalił kolegom, choć trudno nie zgodzić się z taką opinią!
~cytat


Napisano: 29 wrz 2009, 0:44

zgadzam się i podpisuję obiema rękami
~dzibar

Napisano: 29 wrz 2009, 0:46

to przyszły prezydent:)
~zonk

Napisano: 29 wrz 2009, 11:06

przystojny i mówi do rzeczy
~dzibar

Napisano: 30 wrz 2009, 1:19

...ten były ubek
~c

Napisano: 02 paź 2009, 0:17

a tobie \"c\" słoma z butów wyłazi
~haus

Napisano: 02 paź 2009, 11:31

No proszę, wystarczy napisać parę słów prawdy a już tzw. nowocześni piszą, że komuś słoma z butów wychodzi. Oczywiście prawda jest bardzo nienowoczesna i mało postępowa ale bardzo zdrowa.
Warto pamiętać o tym kim był pan Olechowski i co mówi o sobie teraz. Warto pamiętać przede wszystkim o tym, że to on zafundował nam PO a obecnie kiedy sam ma chrapkę na prezydenturę zaczyna koniunkturalnie robić we własne gniazdo. Ale czego można się spodziewać po człowieku z taką przeszłością? Po człowieku, który pogardza ludźmi niezamożnymi, bo jak sam os obie mówi \"nie urodził się po to by chodzić po oborze ale po salonach\".
Jeśli ktoś chciałby wyobrazić sobie, jak może wyglądać ta prezydentura niech to co wyprawia PO pomnoży jeszcze przez 10. Chodzi mi o butę i arogancję władzy. A oczywiście PR będzie miał znakomity boi przecież przerobiono to już z PO. Tylko czy zechcemy po raz kolejny dać omamić się?
~dr haus

Napisano: 02 paź 2009, 15:39

nie damy się omamiać pod warunkiem rzetelnej informacji o kandydatach. Jeżeli ktoś się wypowiada i mówi do rzeczy to ja stwierdzam fakt i podpisuje się pod tym, natomiast inną sprawą jest to czy w/w zostanie prezydentem czy nie, jakie ma przekonania, czy jest stały czy też mówi pod publiczkę - dla mnie to są istotne argumenty, które przemówią za tym na kogo oddam głos. Tak wiec proszę o jeszcze. Informacji nigdy nie za wiele
Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska

Napisano: 02 paź 2009, 15:54

Wybierzmy kapusia

Andrzej Olechowski - kandydat na prezydenta - przyznał się przed sądem lustracyjnym do współpracy z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa.
Współpracę podjął w 1972 roku i nie był w stanie określić, kiedy ją zakończył. Do dzisiaj - jak twierdzi - towarzysko spotyka się z jednym z opiekujących się nim oficerów Gromosławem Czempińskim. Olechowski swoje zobowiązanie do współpracy podpisał w jednym z warszawskich barów. Jak sam powiedział, za swoje usługi nie pobierał wynagrodzenia, a tylko od czasu do czasu otrzymywał zwrot kosztów.

Jak się okazało z materiałów UOP, Olechowski był zarejestrowany nie tylko w I departamencie MSW (wywiad) ale również w departamencie II (kontrwywiad).

Olechowski zawsze tłumaczył, że zajmował się wyłącznie wywiadem gospodarczym. Trudno w związku z tym zrozumieć, dlaczego zarejestrowany był również w kartotekach komunistycznych służb kontrwywiadowczych.

Zadania tych, były zgoła inne, niż przeglądanie raportów o sytuacji gospodarczej innych krajów i \"postrzeganiu polskiej gospodarki w świecie\".

Mocodawcy Olechowskiego dbali o swojego pupila do samego końca, licząc widocznie na to, że jego kariera jeszcze się nie skończyła. Teczka pracy Olechowskiego została zniszczona, a zachowały się wyłącznie adnotacje w ewidencji tajnych służb.

Olechowski w III RP zrobił błyskotliwą karierę. Zaczynał jako uczestnik okrągłego stołu, gdzie zasiadał razem z towarzyszami z PZPR -u. Później był bliskim współpracownikiem Wałęsy, ministrem finansów u innego kandydata na prezydenta Jana Olszewskiego i ministrem spraw zagranicznych u Cimoszewicza.

Mimo swego \"ekumenizmu\", wykopany z polityki zajął się biznesem. Został szefem Rady Nadzorczej Banku Handlowego. Jest również we władzach stworzonej przez Sorosa Fundacji Batorego, a także członkiem elitarnego, choć nie zabiegającego o rozgłos Klubu Bilderberg.

Jego krótka kariera na fotelu ministra finansów w rządzie Olszewskiego skończyła się tragicznie dla wszystkich pracowników byłego FSM -u. Już po podaniu się do dymisji Olechowski podpisał w imieniu rządu umowę sprzedaży FSM - u Włochom, zapominając o załodze, której wcześniej obiecano akcje spółki.

Olechowski ponosi główną odpowiedzialność za oszukanie byłych pracowników FSM -u, choć nie należy zapominać, że zgodę na odebranie pracownikom prawa do akcji zaakceptowały również \"Solidarność\" i Metalowcy, a podczas uroczystego podpisania umowy z FIAT-em, Olechowskiemu asystował klaszczący w ręce jego zwierzchnik premier Olszewski.

Olechowski był również założycielem formacji politycznej Ruch Stu, który złośliwi nazywają Ruchem Stu dolarówek, a który weszdł w skład AWS -u. Przez szereg lat agent komunistycznych służb specjalnych, Andrzej Olechowski pełnił z powodzeniem najbardziej eksponowane funkcje państwowe.

Dlaczego więc nie miałby zostać prezydentem? Otwarcie wszak przyznał się do współpracy z komunistycznymi służbami specjalnymi. Równie otwarcie głosi swoje przywiązanie do ideałów \"Solidarności\".

Będąc prezydentem Olechowski będzie miał tylko jedno zmartwienie. Może się bowiem okazać, że jego teczka została przed zniszczeniem przez kogoś \"sprywatyzowana\". Wtedy upomną się o niego jego opiekunowie, a Olechowski będzie musiał podjąć na nowo współpracę, której jak sam twierdzi formalnie nigdy nie zakończył.

Janusz Gańko
~Wybierzmy kapusia

Napisano: 02 paź 2009, 16:08

Jeśli ktoś wypowiada się i mówi do rzeczy? Co to znaczy do rzeczy? Czy to znaczy, że mówi prawdę i później będzie się z tego sumiennie wywiązywał? Czy do rzeczy oznacza mówienie logiczne choć nie koniecznie prawdy? Wiem, że niektóre osoby mają szczególny talent takiego kłamania, że wszystko trzyma się kupy a jednak wyrządzają wiele krzywd. O takich ludziach zwykło się mówić oszust.
Czy kandydat na prezydenta powinien jedynie mówić do rzeczy, ładnie się uśmiechać, ładnie wyglądać, mieć dobre maniery?
A może kandydat na prezydenta powinien przede wszystkim mieć kręgosłup? Bardzo wysokie morale? Biorąc te ostatnie kryteria pod uwagę bardzo nam się zawęża lista osób mogących kandydować. Z całą pewnością z tego katalogu wypadają osoby, które w przeszłości nie wytrzymały próby i uległy bądź nawet same chciały ulec naciskom służb komunistycznych by donosić na swoich znajomych, przyjaciół a nawet członków rodzin. Taki człowiek nie daje żadnej gwarancji, że jego słabość to był jednorazowy incydent, a z całą pewnością służby obcych wywiadów znają doskonale swój fach i wiedzą, jak \"pracować\" nad takimi ludźmi.
Chciałbym aby \"MÓJ\" prezydent nie był sprzedajnym konformistą, koniunkturalnym cwaniakiem, kolekcjonerem tytułów i posad, wyrachowanym specem od manipulacji socjotechnicznych.
Marzy się mi prezydent, dla którego Polska nie jest powodem do wstydu ani kompleksów, dla którego Polacy są narodem zasługującym na uznanie i szacunek. Dla którego historia Polski jest powodem do chluby. Bo tylko taki prezydent daje gwarancje dbałości o narodowe interesy.
~pik



  
Strona 1 z 2    [ Posty: 18 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x