Czy trzeźwy alkoholik może pracować w policji? - Uzależnienia, Bezdomność

  
Strona 1 z 3    [ Posty: 30 ]

Napisano: 07 sty 2011, 23:55

Mam 25 lat,nie piję od dwóch lat i nie mam zamiaru znowu zacząć (ukończyłem terapię). Jestem sprawnym fizycznie inteligentnym młodym człowiekiem. Nauka na studiach idzie mi dobrze i sprawia przyjemność. Pracowałem w wojsku,ale kiedyś zmarnowałem sobie karierę poprzez picie,a w mundurówce czułem się bardzo dobrze. Do poprzedniej pracy nie mogę wrócić, ponieważ lekarze z komisji wojskowej nie wyrażają na to zgody,mimo,że psychotesty i wf zaliczyłem pozytywnie i w jednostce bez problemu dostałbym etat. Jednak mam wpisaną w papiery lekarzy z komisji chorobę alkoholową i tu właśnie jest \"pies pogrzebany\". Czy istnieje jeszcze jakaś szansa na pracę w mundurówce? Czy ktoś może mi cokolwiek powiedzieć na temat pracy w policji z moim problemem z przeszłości? Aktualnie jestem cywilem oczywiście. Z góry dziękuję.
~Marek


Napisano: 08 sty 2011, 3:35

Witaj Marku!na początek mała poprawka - nie trzeźwy tylko trzeźwiejący bo tak jak np.cukrzyk raz zachorował to już będzie na zawsze cukrzykiem. A do rzeczy - znam lekarza,prawnika - pracujących i właśnie policjanta który był po terapii(a trafił tam dzięki wsparciu przełożonego) i nadal pracował. Nie znam sie na mundurówce i jej przepisach ale być może to tylko złośliwość i wykorzystywanie władzy.Postaram się zapytać swojej znajomej prokurator to niezwłocznie cie o tym poinformuje.TAK TRZYMAJ ,oby tak dalej a jeszcze świat nie raz Cię zaskoczy. P.S, czy życie w trzeźwości jest dla Ciebie trudne??
~-BASIA

Napisano: 10 sty 2011, 0:18

Hej,dzięki za zainteresowanie moim problemem, jakbyś się coś więcej dowiedziała na ten temat to proszę daj znać. A życie na trzeźwo jest normalne, moim zdaniem najważniejsze to aby mieć jakieś zajęcie ( szloła,praca,sport...),przecież tak naprawdę to jest sporo ludzi niepijących lub pijących wyłącznie okazjonalnie w małych ilościach i staram się właśnie z takimi utrzymywać kontakty. Pozdrawiam.
~Marek

Napisano: 11 sty 2011, 0:22

Tak jak i Basia znam wiele osób uzależnionych od alkoholu, którzy normalnie pracują nawet na wysokich stanowiskach. Jeżeli przejdziesz wszystkie \"sprawdziany\" pozytywnie i przyjmą Cię do policji to życzę powodzenia i miłej pracy.
Pewnie się zastanawiasz.. \"czy mam powiedzieć o moim uzależnieniu\"? kiedy?
Miałam z tego zajecia i wiesz, terapeuci powiedzieli,że każdy podchodzi do tego inaczej, i że nie mówiąc prawdy nie robisz nic złego. Podczas pierwszych rozmów trudno się przyznać, bo jest obawa,że ktoś tego nie zrozumie, uprzedzi się i nie da pracy. Ja zalecam, żeby początowo nie mówić, trzeba oswoić się z miejscem pracy, zdobyć zaufanie, ale nie podstępem a uczciwoscią i wtedy zdecydować.
Jeżeli chcesz (a powinieneś) uczeszczać na spotkania AA i terapię, to warto (trzeba wyczuć szefa) powiedzieć szefowi że potrzebujesz takich spotkań, żeby być dobrym policjantem, że terapia pomoże ci nie pić.... ale to długi temat...
Jeżeli chcesz pracować w mundurówce... próbuj.
: )
~MAXi

Napisano: 11 sty 2011, 13:19

oj, przydałby się taki policjant w szeregach gminnej komisji r.p.a. Jego osobiste doświadczenia byłyby dużym atutem i argumentem w rozmowach motywujących do zmiany osoby nadużywające alkoholu. Życzę Ci powodzenia i wielki szacun za to, że stawiłeś czoła chorobie.
~nina

Napisano: 11 sty 2011, 23:02

Widzisz Marku!nie jesteś sam!wystarczy poprosić,dać sygnał,że potrzebujesz pomocy a znajdzie sie ktoś,kto cie wesprze i utwierdzi w tym że twoje działanie jest słuszne!TAK TRZYMAJ!
~-BASIA

Napisano: 23 sty 2011, 12:52

Człowieku,ile ty miałeś lat jak zacząłeś pić??15,16??Wszyscy się spuszczacie nad autorem wątku. Ot wielki mi wyczyn...nie pije... i-jak sam pisze-(...)\"nie ma zamiaru zacząć\"(...)co nie oznacza,że nie zacznie:jak partnerka/żona krzywo spojrzy, szef słusznie lub nie ochrzani lub pod wpływem mniejszego lub wiekszego niepowodzenia, któremu są winni wszyscy wkoło,ale przeciez nie on, biedny alkoholik etc.Każdy powód może być dobry,by popłynać. ZDROWY człowiek, nie rozchwiany emocjonalnie jak alkoholik \"przyjmie to na klatę\", stawi czoła problemom. Alkoholik o płytkiej, zachwianej emocjonalności zacznie pić. Znam takich alkoholików \"po terapii\", którzy mówią,że jadą na 6 tygodni do sanatorium, wracają i znowu zaczynają pić. I to wszystko za nasze, podatników pieniądze! teraz dajcie takiemu jeszcze pozwolenie na broń,jak ma mózg wyżarty przez wódkę,albo mniej ekskluzywne trunki...jasne...niech zasili szeregi policji,najlepiej drogówki i łapie pijanych kierowców...
~Andrzej

Napisano: 23 sty 2011, 12:57

Do policji Ci się marzy??A później co...emeryturka w wieku 40 lat i ZNOWU ŻYCIE NA KOSZT PAŃSTWA???!!!Alkoholikom w policji mówimy stanowcze NIE!
~Magda

Napisano: 23 sty 2011, 13:01

Jeszcze jedno: inteligentny to ty nie jestes skoro zacząłeś pić...kiepsko z twoją inteligencją emocjonalną.
~Magda

Napisano: 24 sty 2011, 16:47

i znowu ta złośliwość i zawiść; to takie nasze - polskie...
~nina



  
Strona 1 z 3    [ Posty: 30 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x