Do pracowników MOPS !!! DPS i prawo. - Domy Pomocy Społecznej, Zakłady Opiekuńczo-Lecznicze

  
Strona 2 z 8    [ Posty: 77 ]

Napisano: 05 cze 2010, 17:12

No cóż tego się spodziewałem po pracownikach MOPS.
Zero merytorycznych odpowiedzi na moje wątpliwości.

Do Ola:
Po pierwsze wiem ze MOPS nie ma wpływu, ale politycy juz tak (wojewoda, prezydent) znajomi polityków i w tym cały problem.
Skąd przypuszczenie ze pensje prezesów nie wliczają sie w koszty przecież to powinno wchodzić w koszty??? Podaj argumenty.


\"I jeżeli się pytasz gdzie był MOPS jak teść pił, to najpierw spytaj siebie gdzie byłeś w tym czasie Ty i Twoja żona a jego córka. Sami nie pomogliście a wymagacie od innych\"

Ja się uczyłem, żeby mieć lepsze życie...
Chyba nigdy nie miałaś alkoholika w domu jak myslisz ze czasem rodzina cos moze zrobic. Pewnie jestes pracownikiem MOPS, ktory zycie ludzi i ich problemy widział przez pryzmat ustawy o pomocy spolecznej (jakiej spolecznej)...

Do JJ:
Nie mowie ze ludzie tam zarabiają, ale ni mów głupot ze prywatne domy nie maja sanepidów, straży itd. Maja jeszcze więcej bo lepiej urzędnikom jest gnębić prywatnych niż państwowych. Ja raz bylem w takim państwowym DPS, bród i warunki poniżej godności.

Proszę o merytoryczna dyskusję nad moralności prawa i jego egzekwowania. Dziękuje.

~Zdzisław


Napisano: 06 cze 2010, 18:03

Jestem pracownikiem DPS-u i zgadzam się ze Zdzisławem.Też bym nie chciała płacić, a tym bardziej opiekować się alkoholikiem, który w negatywny sposób wpłynął na moje życie, bez względu czy to by był mój ojciec czy teść.
Uważam, iż największym błędem tej ustawy jest brak standaryzacji DPS-ów.
Dlaczego w Polsce ludzi uszczęśliwia się na siłę??? Jeśli komuś przez całe życie wystarczyła miejscówka w parku na ławeczce,ciemna brama lub kanał to po co go umieszczać w Domu Pomocy Społecznej i zmuszać do samodzielnego zajmowania pokoju,trzech posiłków dziennie,całodobowej opieki pielęgniarskiej,toalety również 3 razy dziennie,dwie lub trzy kąpiele w tygodniu, fryzjer raz w miesiącu,rehabilitacja,terapia zajęciowa oraz rozrywki, wycieczki krajoznawcze itd...
NO PO CO TAKIEGO CZŁOWIEKA ZMUSZAĆ DO TEGO WSZYSTKIEGO!!!!!
~zula

Napisano: 07 cze 2010, 14:15

W dps\'ie w którym pracuję wszyscy mieszkańcy to uzależnieni od alkoholu. W powiązaniu - jako spadek po życiu „pod wpływem” – amputanci, otępienia, krążeniówka, nowotwory, schorzenia psyche i soma. Kiedyś panowie świata – pili, bili, kradli czasem zabijali (takich też mam) a teraz pieluchomajtki i brak poczucie miejsca i czasu. I co znimi zrobić. Rodzinom współczuję - ale obecnie jest tak jak jest.
~JJ

Napisano: 07 cze 2010, 15:11

Dziękuję zula za zrozumienie i tylko dodam, że uszczęśliwianie innych na siłę odbywa się tu kosztem innych - normalnej rodziny.

Do JJ. rozumiem Cię, ale w tym wypadku jeśli społeczeństwo jest miłosierne to powinno z podatków tych ludzi utrzymywać, oczywiście nie mówię o przypadku kiedy ojciec dbał o dzieci zapewnił im wykształcenie, dobre życie, a teraz sam pomocy oczekuje. Mówię o przypadku, który opisałem wyżej.

Nie można tworzyć prawa typu: \"koszty pobytu w zakładzie karnym ponoszą zstępni przed wstępnymi ...\", a tu mamy podobną sytuację. Po co karać drugi raz ludzi jak już raz ich los ukarał takimi bliskimi.


~Zdzisław

Napisano: 07 cze 2010, 15:20

Panie Zdzisławie. Wstyd.
Już tu ktoś tak wyżej napisał: żaden problem. Niech pan zabiera ojca, wynajmie kilka opiekunek i otoczy teścia czułą opieką.
Swego czasu przymierzaliśmy się do kosztu utrzymania, biorąc jako podstawę godziwe zarobki pracowników.
Wyszło nam, że koszt utrzymania powinien być dwa razy wyższy.
Ale na to nie ma zgody wojewody, gdyż zmiana kosztów może być co najwyżej kilkuprocentowa - jest na to wzór matematyczny.
Więc pracownicy za nędzne wynagrodzenie muszą biegać koło łobuza alkoholika, a w tym czasie ludzie naprawdę potrzebujący pomocy nie mogą się dostać do depeesu, bo właśnie blokują im miejsca takie indywidua.
Naprawdę nawet pan nie musi pisać podania.
Wystarczy ojca zabrać do domu i powiedzieć, że już tam nie wróci.
Pozdrawiam serdecznie i życzę cierpliwości przy pielęgnowaniu tatusia.
~jan

Napisano: 07 cze 2010, 17:14

Panie Janie.
Napisał Pan jakieś chaotyczne rzeczy nie czytając całego wątku, nie wziął Pan pod uwagę, co było wcześniej poruszane i czego dotyczy problem i jakie jest moje stanowisko.

Nie zwracając na to, że Pana wypowiedź nie jest na temat chciałem powiedzieć, że to jest totalny bełkot niepoparty żadnymi argumentami. Jeśli Pan jednak chce rozmawiać poważnie to poproszę określić swoją wypowiedź:
1) co to są godziwe zarobki?
2) proszę podać, gdzie mogę znaleźć ten wzór matematyczny?
3) Czy Pana zdaniem, ktoś broni pracownikom DPS zmienić zajęcie?
4) Na jakiej podstawie Pan twierdzi, że miejsca w DPS blokuję takie indywidua?
5) Czy Pana zdaniem, za koszt utrzymania wieźnia w zakładzie karnym powinna ponosić rodzina, czy może rodzina powinna takiego wieźnia zabrać do domu i otoczyć czułą opieką ?

~Zdzisław

Napisano: 08 cze 2010, 10:00

Czytając Pana wypowiedzi mam wrażenie, że to do Pana nie docierają żadne argumenty. Zachowuje się Pan, z całym szacunkiem, ale jak \"koń z klapkami na oczach\". Ma Pan jeden cel - pozbyć się znienawidzonego teścia, wypchnąć ten problem ze swojego życia.
Rozumię Pana odczucia jeżeli chodzi o teścia, który swoim życiem nie zasłużył sobie na dobre traktowanie.
Niestety nie jestem w stanie zrozumieć ataku na pracowników MOPS i DPS. Jakby Pan do tej pory nie zauważył to żyjemy w kraju, w którym obowiązują przepisy prawa ( lepsze bądź gorsze). Pracownicy tych jednostek to osoby, których to również dotyczy. Z wykonania swoich obowiązków są rozliczani przez przełożonych, a ci przełożeni przez swoich i tak dalej. Tutaj nie ma swoistej samowolki. To, że pracownik socjalny umieścił Pańskiego teścia w DPS napewno było spowodowane jego stanem zdrowia i warunkami bytowymi, gdyby tego nie uczynił rozpętałaby sie pewnie nagonka- co Ci w tej pomocy robią - lub temu podobne, których doświadczamy na codzień.
Koszty utrzymania w DPS są złożone i składa się na nie wiele czynników. Myślę, że w większości domów 70-75% budżetu stanowią płace, które i tak wyglądają marnie.

Skoro uważa Pan, że pracownicy DPS mogą zmienić pracę to pewnie ma Pan rację. Tylko proszę zastanowić się, że ktoś to też musi robić - oby Pan kiedyś nie potrzebował ich pomocy, a może się to zdarzyć w każdym momencie, bo nasze życie jest nieprzewidywalne ( oczywiście tego Panu nie życzę).

Reasumując moją, może trochę przydługą, wypowiedź proponuję w tegorocznych wyborach stanąć do walki o władzę:)A kiedy już Pan zasiądzie w ławach sejmowych będzie Pan miał przełożenie na tworzone w tym kraju prawo.
Wówczas to pracownicy MOPS i DPS,będą mogli mieć pretensje do Pana, że tworzone przy Pańskim udziale prawo jest kiepskie.

Proszę nie szukać winnych swojej sytuacji wśród pracowników pomocy społecznej. Niepotrzebnie traci Pan energię, lepiej wziąć sprawy w swoje ręce.
Już ktoś Panu tutaj radził - rozdzielność majątkowa i po sprawie.

A swoja drogą to nie zastanowił się Pan nad tym, że może rani Pan uczucia swojej żony, podkreslając ciągle, że jast na Pańskim utrzymaniu i jeszcze ma Pan kłopoty przez jej ojca.
~dd

Napisano: 08 cze 2010, 12:23

dd świetnie to ujałeś
~kala

Napisano: 08 cze 2010, 12:27

Do dd;
Proszę przeczytać dokładnie moje wypowiedzi ze zrozumieniem. Prosze też wejść na forum www.dps.pl i przeczytać, że mój problem nie jest odosobniony.
Nie atakuję pracowników MOPS, ani DPS, chcę tylko merytorycznej dyskusji na temat prawa i jego moralnych zasad. Czy czasem prawo nie pomoga innych krzywdząc drugich.

Na razie spotkałem się z wypowiedziami, zabierz teścia do domu, pracownicy mało zarabiają, koszt jest odpowiedni, sa standardy wyżej nie sprecyzowane wzory matematyczne.
Żadnych odpowiedzi na moje pytania.

Proszę poczytać jak jest skonstruowany Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy, który jest w miarę dobrze napisany i moralnie w miarę sprawiedliwy, natomosiast ustaw o pomocy społecznej to prawny i moralny gniot dający sporą władzę urzędnikom. Ustawa wspiera budżety gmin, a nie potrzebujących.

A co mojej żony to jest rozgoryczona, że zatwardziali pracownicy MOPS stają na głowie, a pozbawić nas godne życia mimo tego że nasze dziecko potrzebuje całodobowej opieki, edukacji i szczęsliwego dzieciństwa to ustawa oczywiście to gwarantuje, ale teściowi alkoholikowi.

Poza tym pracownicy, którzy się wypowiadają w tej sprawie zdaje się, że nie czytali ustawy o pomocy społecznej, bo nikt nie wspominał o art. chyba 64 (czy 61), ze można zwolnic z oplaty jak jedna osoba utrzymuje rodzine, ale to należy do mocych wszechmocnych użedników ponieważ jest słowo \"może\".

Zadawałem konretne pytania i na nie nie otrzymywałem odpowiedzi, więc zarzucanie mi, że jak \"koń z klapkami na oczach\" jest niegrzeczne i nie uzasadnione.
~Zdzisław

Napisano: 08 cze 2010, 12:34

Przepraszam popełniłem kilka błędów ortograficznych.
~Zdzisław



  
Strona 2 z 8    [ Posty: 77 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x