Jest to interwencja dziadka i wskazanie problemu, jesteśmy po to, żeby zbadać sytuację przeprowadzając wywiad środowiskowy mimo wszystko, reagować trzeba, bo może być za późno. Znamy rodziny, że na zewnątrz wszystko pięknie, a na grupach roboczych przemocy dowiadujemy się o tragediach w rodzinie.Do takich spraw biorę innego pracownika, albo dzielnicowego.Tu występują poważne oskarżenia podane przez dziadka więc lepiej zareagować i wejść w środowisko
nie wiemy, czy jest w niej źle, czy to aby nie są \"wymysły\" dziadka... sprawdzamy to wszelkimi mozliwymi sposobami...
a mówiąc o lawinie... miałam na myśli wysnucie niesłusznych podejżeń... a nie pewnie jak to zostało odebrane... lawina = problemy, których chcemu uniknąć, czy tez udawac ze nic sie nie widzi
Też dojaśnię. Sądzę, że aj mocno angażuję się w tą sprawę, o czy świadczy samo pytanie na forum. Jestem jednak zdziwiony próbą jakiegoś okrężnego wyjasniania tej kwestii. Przecież podejrzenia są realne. Czy prawdziwe to inny problem? Reakcja rodziny na wizytę pracownika, dużo może powiedzieć o jej funkcjonowaniu. Przecież na tej podstawie mogę miec istotny element diagnozy, \"wyczuć\" co tam się dzieje. Ale rozumiem, że w rózny sposób pracujemy.
tak... wizyta tez da obraz... i na pewno też się odbędzie... nie przyszłoby mi nawet do głowy, ze to czego sie dowiem albo nie dowiem w zupelnosci mi wystarczy i pomine wizyte w domu rodziców... ale chcialam byc do tej wizyty dobrze przygotowana i miec wiedze nie tylko z jednego źródła... bo zarzuty dziadka rodzice łatwo mogą odeprzeć... jesli mimo wszystko byly słuszne... a wizyta bez konkretnej wiedzy, moze z drugiej strony zaskutkowac wrecz czyms odwrotnym... da sygnał rodzicom, ze ktos sie nimi interesuje, jednakze bładzi w temacie, nie ma dowodów a jedynie głos dziadka a w efekcie mogą oni bardziej intensywnie tuszowac swoje dzialanie i dalej idealnie przedstawic sie jako szcesliwa rodzinka
Ja też mam rodzinę w której dochodzi do przemocy rodzina 3 osobowa matka , ojciec i córka wszyscy dorośli niepełnosprawni. Od lat są konflikty. Ojciec pije alkohol . Córka uczęszcza na zajęcia do ŚDS- dziennego. Ojciec każe jej bić matkę która ma SM. Ojciec był wzywany na Komisję Rozw. Probl. Alkohol,ale nadal jest bezkarny, przeprowadz. wiele rozmów bez efektu pozytywnego.Policja też interweniowała.Proszę poradzcie co robić. Czy zgłosić do PROKURATURY czy SADU