dzieci nie chodzą do szkoły - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 9 ]

Napisano: 09 kwie 2015, 10:37

co robić w sytuacji gdy dzieci 14 i 15 letnie w ogóle nie chcą chodzić do gimnazjum, matka ma to daleko w nosie. Dodam, że matka ma ograniczone prawa rodzicielskie. W każdym razie moje argumentacje nie pomagają, kurator też nie ma dużego pola do popisu. Tkwi to wszystko w miejscu a dziewczęta opuszczają zajęcia notorycznie... Nie wiem jak mam postąpić dalej, proszę o pomoc....
aniulka


Napisano: 09 kwie 2015, 12:42

takie sytuacje zawsze są trudne, ponieważ tak naprawdę nie mamy żadnych narzędzi do pracy w tym temacie.

możesz rozmawiać i motywować
matkę mozna postraszyć wydaleniem dzieci ze szkoły,
podjąć współpracę z pedagogiem szkolnym, zaproponowac pedagoga, podjąć współpracę z dzielnicowym może on zmobilizuje oporne nastolatki

ostatecznie zawsze kurator może wnioskować o umieszczenie w placówce wychowawczej
muffinek84

Napisano: 09 kwie 2015, 17:56

Przede wszystkim przy tak dalece posuniętej demoralizacja kontakt z kuratorem, który jasno i wyraźnie powinien poinformować jakie mogą być konsekwencje nie stosowania się do zaleceń sądu . Zwołać grupę roboczą pedagog , psycholog socjalny oraz rodzice celem omówienia dalszych zadań .
Gość

Napisano: 29 kwie 2015, 15:48

Sama matka (mając lub nie mając kuratora) może na podstawie orzeczenia o nauczaniu specjalnym ze względu na niedostosowanie społeczne (wydawane przez PPP )umieścić nastolatka w Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii.
Ania777

Napisano: 04 maja 2015, 11:56

Tylko niestety w mojej miejscowości nie ma takiego ośrodka. i niestety w dalszym ciągu dzieci nie chodzą do szkoły....
aniulka

Napisano: 04 maja 2015, 13:01

Najgorsze, że asystent ma stanąć na głowie, bo dzieciak nie chodzi do szkoły. A dlaczego nie reaguje szkoła? Wychowawca? Dyrektor? Wydaje mi się, że mają większe pole manewru, niż my..

Mam i ja delikwenta, który nic sobie nie robi z nauki. Na 12 przedmiotów z 7 zagrożenia. Uwaga kl. 5 SP ;/
I co? Mogę mu zapewnić pomoc w nauce,ale on wyraźnie mnie unika.. Matka tylko mówi: ale ja mu przypominam,tłumaczę...
moiss

Napisano: 05 maja 2015, 7:51

robię tak samo, przypominam, rozmawiam, motywuje i nic jak nie chodzą tak nie chodzą, moje argumenty nic nie dają. A wpływ matki to zero...
aniulka

Napisano: 05 maja 2015, 8:49

aniulka rób więc notatki, że mają Cię w poważaniu-Ty będziesz miała jakieś zabezpieczenie, że działasz, a oni nie wyrażają chęci
moiss

Napisano: 06 maja 2015, 13:10

Czasami MOSu nie ma nawet na terenie powiatu na którym mieszka rodzina, trzeba prześwietlić szerszy teren.
Ania 777



  
Strona 1 z 1    [ Posty: 9 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x