W postanowieniu sądu powinno być wyraźnie określone miejsce pobytu dziecka. Praktyki polegające na \"swoistych umowach między sądem i ośrodkami pomocy\" co do pozostawienia decyzji co do wyboru placówki zakwestionował NIK (raport z 2012) oraz kontrola po wydarzeniach w RZ Pucku. Rolą PCPR/MOPR itd. jest wykonywanie orzeczeń sądów, a nie decydowanie o sposobie ich realizacji. Życie pokazuje że pozostawienie swobody decyzji powiatom to jak dać małpie brzytwę.
Rozumiem też motywacje urzędników decydujących o skierowaniu dziecka do placówki zamiast do RZ. Po wspomnianych wydarzeniach w Pucku wyraźnie widać, że wolą \"dmuchać na zimne\", tym bardziej jeśli dziecko miałoby trafić do innego powiatu.